W drodze po aureolę

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 45/2023

publikacja 09.11.2023 00:00

Na ulicach diecezji w ostatnią noc października łatwiej było spotkać dzieci przebrane za mieszkańców nieba niż halloweenowe postacie zbierające cukierki.

Dla najmłodszych w łęczyckiej parafii to już tradycja. Do odkrywania i przypominania patronów, choćby strojem, chętnych nie brakuje. Dla najmłodszych w łęczyckiej parafii to już tradycja. Do odkrywania i przypominania patronów, choćby strojem, chętnych nie brakuje.
Justyna Rajska

Wiele parafii, szkół i wspólnot podjęło się organizacji tzw. nocy świętych, i z roku na rok coraz rzadziej w kontrze do Halloween, a z potrzeby serca, pragnienia obcowania ze świętymi i z powodu wiary. – Nie chcemy robić tego, by bojkotować tych, którzy wolą umazać twarz sztuczną krwią, założyć podarte ubrania i straszyć na ulicach. Ich wybór szanujemy, choć nie do końca rozumiemy. Robimy to, bo jesteśmy ludźmi wierzącymi, którzy w wigilię Wszystkich Świętych wolą posłuchać, uświadomić sobie, jak osiągnąć niebo i – daj, Boże – aureolę – mówi Jolanta, katechetka.

Złoty kurz, niebiański dym

Na kilka dni przed 31 października w mediach społecznościowych i na plakatach w gablotach parafialnych pojawiały się zaproszenia na noce świętych. Formy zaproszenia do spędzenia wieczoru i nocy w gronie świętych były różne. Jednak ważniejsze od haseł i plakatów były odpowiedzi wiernych na propozycje parafii czy szkół. Coraz więcej placówek rezygnuje z halloweenowych atrakcji na rzecz balu dyni czy jesieni, a nawet balu świętych.

Taki właśnie bal odbył się m.in. w szkole w Dębowej Górze w powiecie skierniewickim. „Złoty kurz” i „niebiański dym” unosiły się także w parafii Świętej Rodziny w Jaktorowie, gdzie prawie 50 osób, głównie dzieci, przebrało się za postacie mniej i bardziej znanych świętych. Na maluchy czekała moc atrakcji – kolorowanki ze świętymi, zagadki, puzzle. Wspólna zabawa była także okazją do poznania niektórych mieszkańców nieba. Każde z dzieci, które „wskoczyło w buty świętego”, w kilku słowach opowiadało o swoim patronie. Także w Pijarskich Szkołach Królowej Pokoju w Łowiczu „balowano ze świętymi”.

Po blask świętości

Wymowna dekoracja, blask świec i zapach kadzidła – w takiej atmosferze wierni parafii św. Józefa Robotnika w Sochaczewie postanowili spędzić ostatni wieczór października. Najważniejsi byli Chrystus i ci, którzy razem z Nim zasiadają w niebie. Święci i błogosławieni – wymieniani w litanii, ale i przybliżani z życiorysu, dążenia do świętości i cudów, które za ich wstawiennictwem dokonały się w życiu innych osób. – Wybór świętych, o których dziś usłyszeliśmy, zapewne nie był przypadkowy. Zresztą u Pana Boga nie ma przypadków. Cieszę się, że ponownie miałam okazję usłyszeć o św. Janie Pawle II, św. s. Faustynie Kowalskiej czy bł. Carlu Acutisie, bo choć wydawać się może, że już wszystko o nich wiemy, to zawsze odkrywam ich na nowo. Doceniam też, że przybliżono postawę rodziny Ulmów. Gdy ma się już własną, człowiek sobie uświadamia, że nie jest odpowiedzialny tylko za siebie, ale także za małżonka, dzieci i ich dążenie do świętości. To zdecydowanie trudniejsze niż własne próby „otrzymania aureoli”, choć i to nie jest łatwe zadanie. Wychodzę stąd przepełniona refleksją, modlitwą, ale i siłą do działania, by żyć tak, żeby po śmierci mieć życie wieczne, w blasku świętości – mówiła pani Anna.

O różnych ścieżkach dążenia do świętości przypominała m.in. dekoracja. Róże symbolizowały męczenników, świece – świętych Kościoła. – W dziejach Kościoła są niezliczone rzesze Bożych szaleńców. Dziś też takie osoby znajdujemy. Szacuje się, że rocznie za wiarę w Chrystusa życie oddaje ok. 170 tys. ludzi. Dla nich Jezus nie jest fikcją, wspomnieniem, przeszłością. Jest żywym i obecnym Bogiem – mówił ks. Piotr Paweł Zieliński, wikariusz parafii, który zachęcał w modlitwie do przyzywania Ducha Świętego, by rozpalał wiarę żywą i prawdziwą.

Adoracja w gronie świętych odbyła się także w parafii św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy. Tu co roku najmłodsi chętnie przebierają się za swoich ulubionych świętych i błogosławionych. Matka Teresa z Kalkuty, Jan Paweł II, s. Faustyna i bliska im Urszula Ledóchowska – to przeważające kreacje. Jednak za strojem zawsze idzie przywiązanie do danej postaci.

Muzyczną adorację i uwielbienie przygotowała także Boża spRawka w parafii św. Józefa Oblubieńca w Skierniewicach. „Wolni w drodze do świętości” starają się być wierni w parafii katedralnej w Łowiczu. Za wzór wolności i świętości służy im bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Nocne spotkanie było także nawiązaniem do zbliżającej się 105. rocznicy odzyskania niepodległości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.