Ink-Art bez barier

Magdalena Gorożankin

|

Gość Łowicki 47/2023

publikacja 23.11.2023 00:00

– Młodzi ludzie są zaangażowani i wrażliwi na drugiego człowieka. Tylko czasem my, dorośli, powinniśmy dać im wiatr w żagle, stworzyć możliwości i być wsparciem, a oni naprawdę dokonają rzeczy wielkich – mówi Ann Quevista.

Jagoda (stoi z prawej) z Ann przez dwa dni prowadziły warsztaty malowania, ale i przełamywania barier. Jagoda (stoi z prawej) z Ann przez dwa dni prowadziły warsztaty malowania, ale i przełamywania barier.
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Często słyszy się, że dzisiejsza młodzież „zamknięta jest w swoim świecie”. Pochłaniają ją internet, media społecznościowe, wirtualne życie, a w indywidualnym kontakcie młodzi są mrukliwi i niedostępni. Łatwo powielać stereotypy, trudniej je przełamywać i pokonywać bariery. Jednak nie brakuje młodych osób, które chcą podjąć się zadania – walczyć z ocenianiem innych, niwelować ograniczenia i udowadniać, że empatia, wrażliwość, chęć niesienia dobra nie jest przypisana do wieku, a jeśli nawet ma się kilkanaście lat, to można naprawdę wiele. Wystarczy tylko chcieć. Dowodem na to jest historia i postawa nastoletniej Jagody Sobczyk, wolontariuszki we wspólnocie Radiowęzeł w parafii św. Jakuba w Skierniewicach, w Zakładzie Aktywności Zawodowej w Balcerowie i Stowarzyszeniu „Kreatywni razem”.

Odkrycie

Jagoda jest uczennicą Zespołu Szkół nr 4 w Skierniewicach. Jak podkreśla jej mama, ma wiele talentów, choć część z nich dopiero odkrywa, pozwala na ich uwidocznienie. Tak stało się w tegoroczny Dzień Dziecka, gdy razem z mamą pojechała do Łodzi, do pracowni artystki pochodzącej z okolic Skierniewic. Ann Quevista jest instruktorką, pasjonatką i malarką metodą Ink-Art. – To malowanie tuszami alkoholowymi i powietrzem. Na specjalną kartkę lub płótno wylewa się odrobinę tuszu, który następnie rozprowadzany jest za pomocą powietrza. Można robić to specjalną pompką lub po prostu dmuchaniem, np. przez słomkę – wyjaśnia nastolatka.

Przy okazji wspólnego malowania z mamą Jagoda nie tylko odkryła w sobie pasję do tej techniki, ale także do pomagania innym. – Oprócz metod malowania poznałam także panią Anię, która podpowiedziała mi, że są programy dla młodych osób, które pozwalają na organizację różnych wydarzeń, projektów. Postanowiłam zaryzykować i napisałam swój pierwszy w życiu projekt – wspomina dziewczyna.

Jagoda postanowiła zorganizować warsztaty malowania Ink-Art dla podopiecznych Zakładu Aktywności Zawodowej w Balcerowie. Projekt złożyła do Rządowego Programu Funduszy Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021–2030 i zajęła drugie miejsce na 20 zwycięskich prac w województwie łódzkim. – Gdy okazało się, że mój projekt się zakwalifikował i otrzymałam dofinansowanie, reszta była już tylko przyjemnym wyzwaniem. Zaproszenie pani Ani do poprowadzenia warsztatów i uzyskanie zgody od dyrekcji ZAZ – z tym nie było problemu, a o chęci uczestników byłam spokojna – opowiada wolontariuszka.

Zachwyty

– Nazwałam projekt „Młodzież bez barier”, bo większość osób pracujących w ZAZ to osoby pełnoletnie, ale ich niepełnosprawności powodują, że często na świat patrzą jak bardzo młodzi ludzie – mówi Jagoda. Jej sympatia, poniekąd nawet słabość do osób z niepełnosprawnością wzięła się z wolontariatu prowadzonego przy parafii św. Jakuba w Skierniewicach. – Na początku tego roku przeżywałam trudne chwile. Było ze mną źle. Lęki, stany depresyjne, poczucie braku zrozumienia. Gdy znalazłam siły, by się podnieść, postanowiłam poszukać wolontariatu, by zaangażować się, zmienić otoczenie, zrobić coś dla siebie i dla innych. Tak trafiłam do Radiowęzła w parafii św. Jakuba. Poznałam niesamowite osoby, zostałam animatorką, a ci, którzy na co dzień mają pewne ograniczenia, niepełnosprawności, stali się dla mnie inspiracją i motywacją. Zachwycili mnie tym, jak oni zachwycają się codziennością. To okazało się terapeutyczne – wspomina Jagoda.

Poprzez uczestnictwo w Mszach św., integrację podczas wycieczek i spotkań tematycznych nawiązała ciepłe relacje z innymi wolontariuszami i podopiecznymi. – Uwielbiam ich i gdy dowiedziałam się, że mogę zorganizować warsztaty, wybór Zakładu Aktywności Zawodowej był oczywisty. Dziś wiem, że to był najlepszy pomysł i moje pierwsze kroki w inicjatywach charytatywnych. Widok ich uśmiechów, radości, skupienia, gdy „czarowali” kolorem na kartce i dopiero później doszukiwali się sensu w obrazach, to coś niesamowitego. Już mam chęci i pomysły na kolejne warsztaty – podsumowuje wolontariuszka.

Zapał Jagody wspiera jej mama, ale także artystka Ann Quevista. – To nie jest tak, że młodzi są roszczeniowi, leniwi i niezaangażowani. Czasem zwyczajnie nie wiedzą, jak można pomóc. Jagoda pomogła mnie, ja postanowiłam odwdzięczyć się, mówiąc o różnych projektach. Reszta to jej wiara w to, że potrafi, że się uda i motywacja ze strony najbliższych. Jak widać, można – mówi artystka.

Potwierdzeniem, że to potrzebne inicjatywy, a przełamywanie barier nie boli są prace i uśmiechy podopiecznych ZAZ. – Uwielbiamy rękodzieło i z pewnością technikę dołączymy do naszych codziennych prac. A to wszystko dzięki Jagodzie – mówią.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.