Także w tym roku sztafeta nie została przerwana. Płomień z betlejemskiej groty, w której narodził się Chrystus, dzięki harcerzom dotarł w miejsca, gdzie potrzeba miłości, pokoju i braterstwa.
W tym roku akcji towarzyszyło hasło „Czyńmy pokój”.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość
Przekazanie Światełka Pokoju odbyło się w łódzkiej bazylice archikatedralnej podczas wieczornego nabożeństwa, któremu przewodniczył bp Ireneusz Pękalski. Przed błogosławieństwem przedstawiciele hufców województwa łódzkiego podchodzili do ołtarza, gdzie z rąk hierarchy otrzymywali latarenki z płonącymi świecami. Ogień po powrocie do swoich miejscowości przez kilka dni roznosili do szpitali, urzędów miast i gmin, ośrodków pomocy, fundacji i parafii.
Ogień z groty betlejemskiej trafił m.in. do Skierniewic. Jego przekazanie nastąpiło w parku miejskim, w którym w tym roku znajduje się domek św. Mikołaja. Harcerze światło przekazali najpierw prezydentowi miasta Krzysztofowi Jażdżykowi. Później w specjalnych świątecznych lampionach otrzymali go także mieszkańcy. Podczas spotkania nie obyło się bez kolędowania i życzeń.
– Wszyscy jesteśmy zagonieni, żyjemy w pędzie, ale chyba wszyscy musimy zwolnić, zatrzymać się i popatrzeć na ludzi, którzy są obok nas, którzy są z boku. Warto uświadomić sobie, że najcenniejsze jest to, co mamy w sobie, i czym możemy się dzielić. Podczas tych świąt nie ma prezydentów, prezesów, przewodniczących i radnych. Każdy z nas jest człowiekiem, który choć na chwilę powinien przyklęknąć przy szopce i przy Dzieciątku. Wówczas łatwiej poczuć się jak jedna rodzina – mówił K. Jażdżyk. – To są tak piękne święta, że chyba wszyscy jesteśmy w stanie wybaczyć sobie wszystko. Oprócz światła, rodzinnej atmosfery powinniśmy także pamiętać, by mieć gorące serca dla wszystkich, którzy są obok nas. Cieszę się, że tu, do parku, przyszło tak wiele osób. To pokazuje, jak wielu mieszkańców zechciało być razem. Jestem tym wzruszony. Takie spotkania są jak tlen. One dają dużo wiary, nadziei i pozytywnej energii – dodał włodarz Skierniewic.
Idea światła, pokoju, braterstwa jest bardzo bliska harcerzom. – To są wartości, którymi żyjemy każdego dnia. One są podstawą do tego, jakimi jesteśmy ludźmi. Dla nas jest ważne, by nasi harcerze mieli je zawsze w swoim sercu. Betlejemskie światło jest ich symbolem, który pokazuje, jak wiele możemy dać innym – mówiła Liwia Małczak, komendantka Hufca ZHP w Skierniewicach.
Betlejemskie Światło Pokoju trafiło także do rawskich, głowieńskich, kutnowskich, żyrardowskich parafii, urzędów i domów. Płomień przekazywany był najczęściej za pomocą świec Caritas. Co roku płomień dociera także do kurii łowickiej. Warto wspomnieć, że Światło Pokoju, którego ambasadorami są polscy harcerze, roznoszone jest przez nich od 1991 roku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.