Kobieta nadziei, kobieta przemiany

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 03/2024

publikacja 18.01.2024 00:00

– Dziś tak łatwo powiedzieć: „kocham”, a tak trudno wytrwać w tej miłości. Nasza patronka całym sercem kochała Jezusa. Ona nie tylko mówiła o tej miłości, ale świadczyła o niej życiem – zauważa s. Gabriela Wabnic.

Wiele osób przyzywa wstawiennictwa świętej. Wiele osób przyzywa wstawiennictwa świętej.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Na terenie diecezji nie brakuje parafii, wspólnot, w których wierni, siostry zakonne, zakonnicy, zanosząc intencje do Boga, proszą o wstawiennictwo świętych i błogosławionych. W miejscach, w których mieszkańcy nieba przebywają w swoich relikwiach, prośby o pomoc, wstawiennictwo, protekcję są częstsze. I choć wszyscy modlący się za wstawiennictwem ulubionego świętego mają świadomość, że wszelkich łask zawsze udziela Bóg, chętnie na spotkanie z Nim idą ze swoimi duchowymi przyjaciółmi.

Moment potrzebny zgromadzeniom

Niedawno św. Marię de Mattias, patronkę zgromadzenia, do swojej kaplicy w Domu św. Józefa w Miasteczku Krwi Chrystusa w Chrustach, a tym samym do wspólnoty, przyjęły siostry misjonarki Krwi Chrystusa. Intronizacja odbyła się podczas uroczystej Eucharystii, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Wojciech Osial. Wprowadzenie świętej poprzedziły nabożeństwo ku czci Krwi Chrystusa i prezentacja życiorysu świętej. Wraz z misjonarkami modliła się s. Ewa Kleps, przełożona prowincjalna sióstr adoratorek Krwi Chrystusa, których św. Maria de Mattias jest założycielką. Siostra Ewa była pośredniczką w przekazaniu z Rzymu relikwii świętej. Podczas uroczystości nie zabrakło także ks. Bogumiła Karpa, dziekana rawskiego, i grupy wiernych, którzy od lat modlą się w Miasteczku.

– O relikwie świętej zabiegała s. Gabriela, przełożona generalna sióstr misjonarek. To było jej wielkie pragnienie, by Maria tu zagościła na stałe, i by wstawiała się za wspólnotą i wiernymi – podkreślała s. Ewa. – Ja jestem ogromnie szczęśliwa. Jest to moment wielkiego Bożego działania, daru Bożego dla obu naszych zgromadzeń. Maria de Mattias, podobnie jak Krew Chrystusa, nas łączy. Jest to moment mocny, wzruszający i bardzo potrzebny naszym zgromadzeniom – dodała.

W podobnym tonie wypowiadała się s. Gabriela: – Święta Maria jest naszą patronką. Tu, w kaplicy, mamy relikwie św. Kaspra del Bufalo, założyciela, ale rzeczywiście pragnęłam, by była tu także św. Maria. Mówimy, że oni oboje są apostołami Krwi Chrystusa. Jestem bardzo szczęśliwa, że się udało. Dla mnie św. Maria jest wzorem i przykładem wypełniania woli Bożej i łamania schematów, gdy idzie o duszpasterstwo. Ona uczy siły, odwagi i zanurzania tego, co mnie spotyka, we Krwi Chrystusa. To dla mnie kobieta nadziei. Ale można o niej też mówić: kobieta przemiany.

Święta łamiąca schematy

Na początku Eucharystii biskup wyznał, że św. Maria de Mattias jest mu bardzo bliska choćby z tego powodu, że w dniu jej wspomnienia przyjął sakrę biskupią. Hierarcha w homilii przypomniał niektóre wydarzenia z życia świętej. Podkreślał jej przyjęcie Bożej miłości, przyjęcie Jezusa Ukrzyżowanego, który umarł za wszystkich. – Porusza to, co Maria pisała: „Nie tęsknię za niczym innym, jedynie za Jezusem Ukrzyżowanym, nic nie pragnę poza Nim, nie kocham nic innego, nie szukam niczego innego”. Wiemy, że w XIX w. nie było rzeczą normalną, że kobieta głosiła nauki. Ona łamała schematy. Prowadziła skupienia, rekolekcje, gromadziła wokół siebie dziewczęta, które uczyła miłości do Boga. A mężczyźni słuchali jej z ukrycia, bo tak ciekawie mówiła o Bogu. Stała się wielką kaznodziejką. Uczyła, że umiłowanie krzyża jest łaską – mówił bp Osial.

– Głęboka wiara Marii miała osadzenie w życiu. Relacje domowe nie należały do najlepszych. Nie miała dobrej relacji z matką, nie otrzymywała od niej tego, co najpiękniejsze: przytulania, czułości. Czuła się odepchnięta, stawała się trudna. To powodowało w niej zamknięcie, zaczynała bać się życia, ludzi. W swoim pokoju wpatrywała się w lustro, w którym widziała siebie poranioną. I w takim momencie w jej życie wszedł Pan Bóg. Nagle w lustrze zobaczyła obraz Bożego macierzyństwa. Zobaczyła zupełnie nowy świat. Zobaczyła tak wielką czułość Matki... W taki sposób Bóg ją znalazł, a ona dała się poprowadzić. Jej przewodniczką stała się też Maryja, która prowadziła ją do Jezusa Ukrzyżowanego – mówił hierarcha.

Na zakończenie Eucharystii wierni otrzymali błogosławieństwo relikwiami. Każdy mógł także wylosować kartkę z tekstem św. Marii de Mattias.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.