Powrót do źródła

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

– To dla mnie szczególny czassłowa Bożego i wyciszenia. Rozważania Drogi Krzyżowej w kontekście misji nauczycielskiej na nowo pozwoliły mi uświadomić sobie, co jest najważniejsze w mojej pracy – podkreślała Ewa Domagała.

Kadra „Klasyka” spotkała się w Domu Modlitwy i Formacji w gmachu WSD w Łowiczu. Kadra „Klasyka” spotkała się w Domu Modlitwy i Formacji w gmachu WSD w Łowiczu.
Emilia Pomarańska

Nauczyciele i pracownicy Zespołu Szkół im. ks. Stanisława Konarskiego w Skierniewicach uczestniczyli w wielkopostnych dniach skupienia, które odbywały się w Domu Modlitwy i Formacji w WSD w Łowiczu. Konferencje poprowadziła Iwona Zielonka, doktor nauk biblijnych, zaangażowana w nową ewangelizację. W programie były także Eucharystia, grupy dzielenia, zwiedzanie katedry, nabożeństwa. Przez dwa dni zgłębiano temat: „Nauczyciel jako uczeń – misjonarz”.

– Dni skupienia to stały element formacji naszych nauczycieli – mówi ks. Piotr Karpiński, dyrektor. – Co roku spędzamy dwa dni z Bożym słowem. W tym roku towarzyszyły nam niezwykłe znaki czasu. Najpierw to, że mogliśmy skorzystać z Domu Formacji i Modlitwy w Łowiczu, w którym do niedawna znajdowało się Wyższe Seminarium Duchowne. To, że ono opustoszało, nie oznacza końca, ale nowy początek. Miejsce to na nowo ożyło, służąc ludziom. Po drugie – konferencje wygłosiła kobieta – dr Iwona Zielonka z Płocka. To również znak, jaki współgra z synodalnością Kościoła, na którą stawia papież Franciszek. Zależało mi także na pogłębieniu relacji z naszym Kościołem lokalnym, czyli diecezją łowicką. Stąd pomysł, by zwiedzić katedrę łowicką, krypty i muzeum. Zdecydowanie tegoroczne dni skupienia można określić jako powrót do źródeł – do matki kościołów w diecezji, ale też do źródła chrzcielnego – dodaje kapłan.

W pierwszym dniu prelegentka zaprosiła zebranych do otworzenia serca na doświadczenie Bożej miłości i zadanie sobie pytania: „Kim jestem?”. Odpowiedź na pytanie o własną tożsamość była ważnym doświadczeniem dla kadry i prowadziła do podjęcia świadomej decyzji bycia uczniami Jezusa. Tę podejmowali nauczyciele podczas nabożeństwa uwielbienia, połączonego z odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych. – Powinniśmy korzystać z mocy chrztu świętego, ona pozwoli w razie kryzysu schować się w sercu Boga. Naszym zadaniem jest dawanie świadectwa – mówiła I. Zielonka. Zwieńczeniem pierwszego dnia była Droga Krzyżowa. Rozważania do poszczególnych stacji napisali nauczyciele w oparciu o swoje doświadczenia.

Kolejnego dnia usłyszeli o dwóch drogach – z Jezusem i bez Niego. Wybierając drogę z Jezusem, jesteśmy wyposażeni we wszystko, żeby przejść do królestwa niebieskiego. Wybierając Jezusa jako nauczyciela, doświadczamy tego, że On jest inny niż wszyscy nauczyciele. Jest to wybór, zaproszenie na całe życie. Ostatnia konferencja dotyczyła wyzwania i misji, jaką Bóg daje. – Mamy swoje powołanie, rozeznaliśmy je, mamy swoją tożsamość i z tego wypływa misja. Także dawania świadectwa i brania odpowiedzialności. Żeby móc wypełnić to zadanie, potrzeba ekipy, która się wspiera. Tak, jak to jest w mistycznym Ciele Chrystusa, że każdy się wspiera, każdy jest potrzebny – mówiła prelegentka.

Swoimi refleksjami, przeżyciami chętnie dzielili się nauczyciele. – W moim sercu szczególnie zapisała się Droga Krzyżowa. To było wręcz mistyczne przeżycie, wśród samych znajomych ludzi, patrzących w tym samym kierunku – mówi Emilia Pomarańska. – Do domu wróciłam z pytaniem, które padło podczas jednej z konferencji: „Czy widać po mnie, że jestem katoliczką, że jestem córką Boga?”. Może nawet zadam to pytanie swoim uczniom i znajomym. Nie mniej ważne były też chwile bardziej przyziemne, możliwość zjedzenia pysznego posiłku, skosztowania ciasta w towarzystwie koleżanek, bo w codziennym pędzie każdemu trudno jest znaleźć moment tylko na przyjemności i na spotkania – dodała pani Emilia.

Swoją refleksją podzielił się też Marek Kozłowski. – W ciągu roku zazwyczaj piątkowe i sobotnie popołudnia spędzamy według naszych planów. Tu wchodzimy w plan, który jest nam zaproponowany, a to zawsze jakaś niespodzianka. Jest czas na formację duchową i samą celebrację wiary właśnie w tym gronie. To intensywne godziny, ale za każdym razem wracamy w jakiś sposób wzbogaceni – czy to przez intelektualne inspiracje, czy przez odkrycie nowych sposobów przeżywania własnej wiary, czy wreszcie przez dyskusje dotyczące tematyki Boga, Kościoła, życia duchowego – zaznaczył. – Jest to na pewno niezwykłe, że grono pedagogiczne wyjeżdża na rekolekcje. To dobry czas – modlitwy, namysłu, słuchania, ale również doświadczania wspólnoty. Te dni cenię również dlatego, że tu niejako jesteśmy równi – dyrekcja i nauczyciele. Wszyscy jesteśmy uczestnikami. Buduje to poczucie bycia nie tylko gronem pedagogicznym, ale również wspólnotą – uczniami Chrystusa – dodał pan Marek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.