Dom poza domem

ZOL w Skrzeszewach. – Czasem jest mi przykro, że mimo trudu, jaki włożyłam w to, by się czegoś dorobić, tu przyjdzie mi umierać. Ale tu jest Bóg. Jemu oddaję wszystko i dziękuję za opiekę, jaką jestem otoczona – mówi Daniela Dzierbicka.

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 06/2013

dodane 07.02.2013 00:00
1

Od ponad 50 lat w Skrzeszewach, w XIX-wiecznym pałacu należącym niegdyś do ziemiańskiej rodziny Grzybowskich, swój dom znajdują osoby starsze i chore. Opiekę zapewniają im prowadzące placówkę siostry ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, wspomagane przez osoby świeckie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy