Rwa sobie poszła, ja dalej jeżdżę

Rawscy cykliści. – Zanim zacząłem systematycznie jeździć na rowerze, przejechanie 30 km uważałem za wyczyn. Teraz, jeśli nie mogę pokonać dystansu 40–50 km, szkoda mi wyciągać rower – mówi Zbigniew Urbański z Rawy Mazowieckiej.

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 07/2013

dodane 14.02.2013 00:00
0

Od końca listopada zeszłego roku w każdą niedzielę na ulicach Rawy Mazowieckiej można spotkać grupę cyklistów, którzy – bez względu na pogodę – udają się na 20–30-kilometrowe rajdy. Start każdego z nich ma miejsce na parkingu przy Spółdzielni Mieszkaniowej na ul. Jana III Sobieskiego o godz. 10. Stałe miejsce i godzina mają ułatwić mieszkańcom dołączenie do grupy. Na razie w zimowym pedałowaniu uczestniczy tylko kilku zapaleńców, którym niestraszne są żadne warunki pogodowe. Ale – jak zapewniają organizatorzy – chęć dołączenia do grupy zgłosiło już 20 osób, które zamierzają dosiąść swoich rowerów zaraz po tym, jak termometry za oknem wskażą temperaturę powyżej 10 st. C.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy