Gdzie huncwot Krasicki wycinał kozikiem

Skierniewicki park. Jego alejkami spacerowali prymasi, król stanisław August Poniatowski, a później władcy państw zaborczych, którzy w cieniu drzew dyskutowali nad zaostrzeniem polityki wobec Polaków. A przy rozłożystych dębach czy kasztanowcach niejedna panna usłyszała pierwsze wyznanie miłości.


Agnieszka Napiórkowska


|

Gość Łowicki 39/2014

dodane 25.09.2014 00:00
0

We wtorek 16 września, po trwającej dwa lata rewitalizacji, uroczyście otwarto skierniewicki park Miejski, którego początki sięgają XIV wieku. Pierwotnie był to niezwykle okazały ogród włoski przy dworze arcybiskupów. W XVIII wieku przy pałacu istniały sady, oranżeria z drzewkami pomarańczy i cytrynowców, winnice. Za czasów prymasa Antoniego Ostrowskiego znajdowały się w nim kaskady, groty, altany, 4 sadzawki i tarasy nad brzegiem rzeki. W latach 1830–1845 to miejsce gruntownie przebudowano, tworząc park krajobrazowy. Dziś o jego początkach przypomina położony w centralnej części ogród w stylu francuskim. Po rewitalizacji zdobią go m.in. 23 rzeźby i 7 białych, podświetlanych mostków łączących główne aleje.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy