Dwie wigilie i 8 narodzin

Święta w rodzinie. – Kiedyś na głos wypowiedziałem marzenie, że chciałbym mieć na tyle liczną rodzinę, by można z niej zrobić drużynę piłkarską. Po kilku latach okazało się, że Pan Bóg mnie nie tylko usłyszał, ale i... wysłuchał – śmieje się Wiktor Gackowski.

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 51-52/2014

dodane 18.12.2014 00:00
0

Dorota i Wiktor 21 lat temu ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. W kolejne rocznice ślubu, obchodzone nader hucznie i radośnie (bo jest się z czego cieszyć), Dorota bez trudu wkłada swoją suknię ślubną, która leży na niej jakby dopiero co wyszła spod ręki krawcowej. Wiktor, jak przystało na mężczyznę, z roku na rok mężnieje, dlatego nie w głowie mu wbijanie się w ślubny garnitur. Nie w głowie mu także przeszkadzanie w przygotowaniach do świąt. Zerkając na żonę otoczoną gromadką dzieci, co chwilę się uśmiecha. Jest jej wdzięczny za to, że stworzyła z nim dom, pod którego dach trafiają dzieci potrzebujące miłości, a także kulawe koty i chore psy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy