Ręce pachnące chlebem

– Moje koleżanki przez całą zimę dokarmiają ptaki. Ja, wychodząc z domu, do torebki zawsze wkładam jakąś kanapkę lub kawałek ciasta. I jeszcze się nie zdarzyło, 
żebym nie spotkała osoby, której byłyby potrzebne – mówi Maria Mizerska.

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 02/2015

dodane 08.01.2015 00:00
0

Policjanci, strażnicy miejscy, a także pracownicy miejskich i gminnych ośrodków pomocy społecznej apelują o zwracanie zimą uwagi na osoby starsze, bezdomne, samotne, a także pozostające na mrozie pod wpływem alkoholu. Czasami jeden telefon, ciepła herbata, koc czy kawałek chleba mogą uratować komuś życie.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy