Klucze królestwa

Klucze królestwa, które zamykają, bądź otwierają świat Bożych łask, zostały złożone w moje ręce. Co to znaczy? Moja współpraca z Bożą łaską i nieustanne podejmowanie życia zgodnego z wiarą otwierają mi ten świat. Ale analogicznie moje decyzje, zgoda na grzech, zatwardziałość serca powodują, że sam sobie zamykam świat królestwa niebieskiego, przynajmniej na płaszczyźnie dyscypliny kościelnej.

Ks. Kamil Goc

|

GOSC.PL

dodane 27.08.2017 09:36
0

Ewangelia według św. Mateusza (Mt 16, 13-20)

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.

Nie tak dawno, bo w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła (29 czerwca) rozważaliśmy tę Ewangelię. Było to na progu wakacji, a dziś na koniec lata, u progu nowego roku szkolnego, powraca ten sam fragment. Powraca Jezusowe pytanie: „Kim dla Ciebie jestem?”. I jaka jest moja odpowiedź? Jaka jest Twoja odpowiedź? Powraca wyznanie wiary Szymona Piotra: „Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego”. Powraca odpowiedź Jezusa: „Ty jesteś Piotra – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego, cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

To wręcz nie do uwierzenia, że Bóg buduje Kościół na wierze uczniów, na ich wyznaniu wiary; na tych, którzy nie byli bezgrzeszni i doskonali. Przecież wiemy, że Piotr taki nie był. O co w tym wszystkim chodzi?

Jezus pokazuje nam w ten sposób, że jest najbardziej postępowy i otwarty na słabego, grzesznego człowieka. Nie oczekuje aż będziemy doskonali i bezgrzeszni, ale chce byśmy pozostawali otwarci na Jego głos i byśmy odważnie głosili innym to, co sami od Niego słyszymy. Piotr usłyszał: „Tobie dam klucze królestwa niebieskiego”. Klucze są symbolem duchowej władzy Piotra i jego następców, obecnie w ręku papieża Franciszka.

Czego dotyczy ta władza? Co Piotra zamyka i co otwiera? Są to klucze do poznawania prawd wiary, które otwierają przed człowiekiem świat dobra i zła, tzn. istnienia rzeczywistości Nieba i rzeczywistości piekła jako konsekwencji, następstwa wolnych decyzji każdego z nas pójścia za Jezusem albo odejścia od Niego. Są to klucze do Bożej łaski, których nośnikami są sakramenty, np. każda Eucharystia, kiedy przez dłonie kapłana spływa łaska konsekracji chleba i wina, tak że stają się Tym samym Chlebem i Tą samą Krwią Chrystusa, Które zostały wydane za nasze zbawienie. Albo klucze łaski Bożego miłosierdzia płynącego przez sakrament pokuty.

Są to również klucze prawa obowiązującego wszystkich ochrzczonych – swoistej dyscypliny kościelnej, z którą obecnie jest najwięcej zamieszania. Bo człowiekowi wydaje się, że mu się wszystko należy, że wszystko może i że to tylko kwestia ceny albo ataku czy nacisku wywartego na tym czy innym kapłanie. I tutaj potrzeba mojej świadomości, że poniekąd klucze Królestwa, które zamykają, bądź otwierają świat Bożych łask, zostały złożone w moje ręce. Co to znaczy? Moja współpraca z Bożą łaską i nieustanne podejmowanie życia zgodnego z wiarą otwierają mi ten świat. Ale analogicznie moje decyzje, zgoda na grzech, zatwardziałość serca powodują, że sam sobie zamykam świat królestwa niebieskiego, przynajmniej na płaszczyźnie dyscypliny kościelnej.

Nie można o tym nie wspomnieć, ale naprawdę ojcem chrzestnym czy świadkiem bierzmowania nie może być osoba rozwiedziona, żyjąca w nowym związku niesakramentalnym czy żyjąca w konkubinacie. Nie dlatego, że te osoby są gorsze, dyskryminowane lub dlatego, że ksiądz się uparł. Ale z tego powodu, że aktualne życie zamknęło drogę do tych drzwi.

Nie może jednorazowego rozgrzeszenia przyjąć ktoś, kto w ogóle nie może otrzymać rozgrzeszenia. A czasem się zdarza, że ludzie próbują wymusić to na księdzu ze względu na chrzest dziecka, Pierwszą Komunię czy pogrzeb w rodzinie. Nie można żądać od księdza, aby zgodził się na dwóch ojców chrzestnych czy dwie matki chrzestne, bo – jak sami „proszący” tłumaczą – „nie mają kogo wziąć”.

Ktoś powie: a gdzie miłosierdzie? Odpowiem: na Krzyżu Jezusa, który nie może być wymówką służącą do unieważnienia przykazań i sakramentów.

Jak myślisz: dlaczego bramy piekielne nie przemogą Kościoła? Bo tak powiedział Jezus! Nie pomysły człowieka, nie postępowi reformatorzy, którzy często z Kościołem nie mają nic wspólnego, ale wiara w Jezusa i uwierzenie Jezusowi, że to On wie lepiej.

A Ty co robisz ze swoimi kluczami do królestwa niebieskiego?

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy