Nowy numer 13/2024 Archiwum

Z krzyżem w ciszy

W piątek 9 marca po Mszy św. wieczornej w parafii Niepokalanego Serca NMP w Skierniewicach ponad 150 osób wyruszyło na Ekstremalną Drogę Krzyżową.

W homilii ks. Rafał Babicki, proboszcz, zachęcał uczestników do tego, by poprzez trud oparli się delikatnie o cierpienie, które stało się źródłem zbawienia. – Opuściliście już swoją strefę komfortu. Dzisiejsze doświadczenie jest czasem dla ciebie. Dziś jest czas i miejsce, żeby ze swoim życiem wejść w mękę Pana Jezusa, w cierpienie, odrzucenie, samotność. Spotkać się z Jezusem, który tam oddaje życie za Ciebie – mówił ks. Babicki.

Kapłan apelował także do uczestników, by ich intencje były wolne, by nie mieli planu, co i jak będą przeżywać. Jak mówił, skoro ma to być droga pięknego życia, trzeba pozwolić się poprowadzić, niczego Bogu nie narzucając. – Niech to będzie noc Boga, nie twoja. Niech On będzie Panem czasu i miejsca – mówił.

Bezpośrednio po Eucharystii uczestnicy EDK wyruszyli w drogę trasą św. Maksymiliana Marii Kolbego, prowadzącą ze Skierniewic przez sanktuarium w Miedniewicach do bazyliki w Niepokalanowie. Poza ciepłym ubraniem, prowiantem, latarkami i odblaskami zabrali ze sobą także intencje i drewniane krzyże.

Podczas drogi zachowywali skupienie i milczenie. Szli samotnie lub w niewielkich grupach. Wśród pątników, inaczej niż rok temu, nie brakowało kobiet. – Słyszałam głosy, że EDK jest dla mężczyzn. By rozwiać wszelkie wątpliwości, zapytałam u źródła. Ks. Jacek Stryczek jasno stwierdził, że EDK jest dla wszystkich, którzy w ciszy i samotności chcą się na nią wybrać. Chciałam, więc idę – opowiadała Asia Piątkowska.

Podczas liczącej 42 km trasy zatrzymywali się przy wyznaczonych stacjach Drogi Krzyżowej, gdzie czytali specjalnie przygotowane rozważania. Pierwsza stacja dla wszystkich grup zlokalizowana została przy krzyżu, tuż przy budującej się świątyni. 

– W zeszłym roku gdzieś na 35. kilometrze miałem kryzys, dochodziłem do ściany, dlatego do tegorocznej EDK podchodzę z wielką pokorą. Idąc w ciszy, człowiek spotyka się z samym sobą, odkrywa siebie. Nie da się udawać. Przekraczanie granicy komfortu, dotykanie ascezy jest niezwykłym i ekstremalnym ćwiczeniem ducha – wyznał ks. Babicki.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy