Unikatowa publikacja przejdź do galerii

Autorem jest Marian Moskwa, nieżyjący już znawca regionu łowickiego. Gromadził swój zbiór przez 50 lat. Pierwsze zapiski pochodzą z 1946 roku.

Był nauczycielem i muzykiem, założycielem zespołów regionalnych. Zawodowo związany z Łowiczem, głównie pracą w Studium Nauczycielskim. Swój wolny czas poświęcał na gromadzenie dorobku muzycznego regionu łowickiego.

Inicjatorem opublikowania zbioru jest Maciej Malangiewicz, dyrektor Łowickiego Ośrodka Kultury. Projekt wydrukowania antologii zdobył dofinansowanie w ramach budżetu obywatelskiego województwa łódzkiego. Wydawcami są Łódzki Dom Kultury oraz ŁOK.

Opracowaniem do druku ponad 600 stron zapisków zajmowało się 12 osób. Radzie redakcyjnej przewodniczył prof. dr hab. Piotr Dahlig z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego. - Marian Moskwa nie tylko utrwalił repertuar, który został upowszechniony przez zespoły pieśni i tańca, ale wydobył to, co jest niepowtarzalne. 80 proc. zapisów melodycznych nie pojawia się w żadnej innej części Polski. Był pierwszym w pełni wykształconym muzykiem, który był przygotowany do utrwalenia dziedzictwa regionu łowickiego. Podobnie jak Oskar Kolberg - mówił prof. Dahlig na promocji książki 6 grudnia w łowickim muzeum.

Repertuar zamieszczony w antologii to pieśni o miłości, rodzinne, społeczne, pieśni i przyśpiewki obrzędów weselnych, wiosennych i letnich, tańce i zabawy ruchowe ze śpiewem. 300 zapisów nutowych i tekstowych zawarto na 408 stronach.

Za stronę graficzną odpowiadał Jacek Rutkowski. Razem z M. Malangiewiczem zajęli się wyborem zdjęć zdobytych od rodzin i znajomych osób, z których informacji korzystał M. Moskwa. Nadesłano ok. 300 archiwaliów. Dzięki temu udało się zmieścić fotografie 56 informatorów.

Jedną z tych osób jest Stanisław Madanowski, uznany śpiewak ludowy z Boczek Chełmońskich. Uświetnił promocję antologii swoim śpiewem. Przygrywała mu Kapela Szymona.

Wśród uczestników wydarzenia byli Maria Moskwa, żona autora antologii, oraz burmistrz Łowicza Krzysztof Jan Kaliński.