– Cieszy, że coraz mniej osób patrzy na nas jak na wariatów i osobiście przekonuje się, że krótkie pobyty w zimnej wodzie przynoszą wiele pozytywnych skutków – mówi „Bombowa Barbara” ze skierniewickiego klubu Lodołamacz.
Choć tej zimy łyżwiarze nie mogą cieszyć się miejskimi lodowiskami, na pogodę nie mogą narzekać morsy, korzystający z obecnej aury ile się da.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.