Swoją prelekcję P. Wołochowicz rozpoczął od zdania: "Nie byłbym tym, kim jestem, gdyby nie ta dziewczyna. Moja Mariolka".

Prelegent został wdowcem w 2016 r., po 34 latach szczęśliwego małżeństwa, które - jak sam podkreślił - ukształtowało go jako człowieka, męża, ojca, dziadka. Przytoczył kilka wydarzeń, sytuacji, zwyczajów, które pielęgnowali z żoną Mariolą. Opowiadał m.in. o "ustępstwach", akceptacjach, na które małżonkowie zgodzili się, by dbać o swoją relację. - Uwielbiałem długie włosy mojej żony. Mogłem patrzeć na nie godzinami, wplątywać w nie palce. Moja żona przez 34 lata nie zmieniła fryzury, nie ścięła włosów dla swojej wygody, bo wiedziała, że to element, który uwielbiam w niej i nie chciałbym, by go zmieniała - mówił.

Na potwierdzenie swoich słów prelegent wyświetlił także film, który jego żona nagrała kilka lat temu, zachęcając w nim, by kobiety w pierwszej kolejności wszystko, co robią, robiły dla swojego współmałżonka. - Nie piecz ciasta tylko wtedy, gdy przychodzą goście. Zrób je dla swojego męża, by miał lepszy dzień - mówiła m.in. w filmie.

Piotr Wołochowicz przekonywał o nierozerwalności sakramentalnego małżeństwa, jego potędze, czystości, jedności, odwołując się do Biblii i własnych doświadczeń. - Jeśli masz żonę, męża, to masz kogo kochać. Doceniaj współmałżonka. Bądź wdzięczny, że jest. Nie narzekaj, ale błogosław i nie miej nierealnych oczekiwań. Nie oczekuj od współmałżonka 10-20 zalet, nie tolerując ani jednej jego wady - mówił.

Gość poruszył również kwestie związane z seksualnością, cielesnością, relacją miłości fizycznej, która powinna uzupełniać relację duchową, a nie być jej podstawą. Zwrócił uwagę na wierność. - Ona jest naszą decyzją, podstawą i praktyką. Zwłaszcza teraz, gdy kultura masowa usprawiedliwia zdradę, wmawia "poszukiwania" przyjemności. Wierność w praktyce to nie tylko wolność od cudzołożnych czynów, pożądliwego patrzenia na inne kobiety, ale także wolność od fantazji seksualnych, pornografii i masturbacji - mówił prelegent.

Prelegent udzielił rad m.in., jak uniknąć duchowej zdrady, zostawił "trzy klucze" do dobrego wychowania dzieci i wpajania im zasad zgodnych z Pismem Świętym. Zachęcał do radykalnego wychowywania "po Bożemu", nieustępowania na kompromisy w kwestii reprezentowanych wartości. - Nie mów dziecku: "Nie mam do ciebie siły...". Mów: "Mam siłę i zrobię wszystko, by dobrze cię wychować w wartościach i wierze". Nie będzie łatwo, ale to do nas, rodziców, należy walka o swoje dzieci - mówił P. Wołochowicz.

Wszyscy prelegenci pozostają do dyspozycji ok. 160 uczestników, którzy po przerwie kawowej zakończą sympozjum projekcją filmu "Opiekun".