Odczuwanie i celebrowanie wewnętrznej jedności z tymi, którzy już zmarli, jest czymś bardzo naturalnym i przynależy do podstawowych odruchów ludzkich.
Giordano Bruno Guerri, znany włoski dziennikarz, odbył swego czasu dość specyficzną pielgrzymkę po włoskich kościołach. Klękał u kratek konfesjonału, wymieniał grzechy, najczęściej te owiane nimbem wyjątkowości, i nagrywał to, co ksiądz miał mu do powiedzenia.
Było to dobrych parę lat temu, gdy jeden z moich przyjaciół na pytanie, co go tak martwi, odpowiedział, że rozmowa z córką. Nastolatka zapytana, co chciałaby robić w przyszłości, odpowiedziała, że chciałaby zostać… influencerką.
Interpelację w sprawie japońskich piesków shiba inu można by uznać za rodzaj wypadku przy pracy, gdyby nie to, że był to raczej wypadek na skutek unikania pracy, czyli – być może – lenistwa.
Ćwierć wieku to dużo i mało zarazem. Jedno pokolenie rodziców i dzieci zdoła zamienić się miejscami z kolejnym, krótkotrwała moda ma szansę przeminąć i narodzić się nowa.
Długo, naprawdę długo nie potrafiłem się otrząsnąć po lekturze opisów wywózki podlaskiej ludności żydowskiego pochodzenia do Oświęcimia. Te bydlęce, a jakże, wagony – choć stłoczonych w nich ludzi nawet nie jak bydło potraktowano, tylko jak przedmioty – wypchane od góry do dołu, każdy ich centymetr sześcienny, każda szpara w podłodze, przez którą mogło się wedrzeć choć trochę powietrza.
Nie sądzę, by komukolwiek przyszło do głowy, że przeglądają Instagram, scrollują TikTok albo czytają Facebook, choć wszystkie trzy, siedząc nad stawem we wrocławskim japońskim ogrodzie, wpatrzone były w ekrany smartfonów.
Wywiad, który przeprowadził Szymon Babuchowski z Dariuszem Kwietniem, katechetą z Warszawy, współinicjatorem powołania Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, zatytułowaliśmy „Kochamy uczyć religii” (s. 32). Kwiecień zauważa, że można ostatnio odczuć w szkołach atmosferę pożegnalną, chociaż część środowiska nauczycielskiego kibicuje katechetom, widząc coraz większe problemy z wychowaniem dzieci i młodzieży. Główną natomiast ideą przyświecającą powstającemu stowarzyszeniu ma być to, by głos „17 tysięcy pełnoprawnych i kompetentnych nauczycieli, pracujących w szkołach od 33 lat”, stał się lepiej słyszalny.
O chaosie, jaki zapanował w naszym rodzimym wymiarze sprawiedliwości, napisano już miliony tekstów, nie mam więc żadnych złudzeń: Ameryki nie odkrywam. A jednak każdy kolejny dzień przynosi tak wiele zmian, że człowiek za głowę się łapie.
W dyskusji wokół finansowania Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce od lat nie zmienia się właściwie nic. Z wymachiwania szabelką więcej świstu w powietrzu niż realnych efektów. Mam na to cytaty! I nie zawaham się ich użyć.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.