Z wielką pompą urodziny znanego skierniewickiego dyrygenta przygotowali jego uczniowie. Były: tort, prezenty i minikoncert orkiestry w kawiarni.
W piątek 7 sierpnia 70. urodziny obchodził Marian Chmielewski, wieloletni dyrygent Symfonicznej Orkiestry Szkół Muzycznych. Przygotowane przyjęcie-niespodzianka, które zorganizowano w jednej z miejskich kawiarni, było równocześnie podziękowaniem za jego wieloletnią pracę, która była jego prawdziwą pasją. – Dzięki panu Marianowi odkryłam sens muzyki i pokochałam ją. Przez te wszystkie lata był on dla nas jak ojciec, któremu każdy z nas wiele zawdzięcza. Próby z nim były najlepiej spędzonym czasem – wyznała Sława Stronczyńska. Podobnego zdania była także Ignacy Wojciechowski, który w swoim nauczycielu widzi nie tylko doskonałego muzyka, ale także człowieka wielkiego formatu, oddanego dzieciom i młodzieży.
Jak przystało na urodziny – były: tort, kwiaty, życzenia i głośne „sto lat” zagrane przez orkiestrę.
Wzruszony jubilat nie znajdował słów, by wyrazić to, co go spotkało. – Jestem bardzo wzruszony i zaskoczony. Dla wychowawcy radość dzieci i ich wdzięczność tak pięknie wyrażona są najważniejsze. Orkiestra, obozy, to rzeczy wyjątkowe. To wielkie, wielkie wszystko, co mogło się zdarzyć, zdarzyło się w tej chwili – mówił wzruszony dyrygent. Warto wspomnieć, że Marian Chmielewski poza pracą w szkołach muzycznych swój czas poświęcał także orkiestrom strażackim i koncertom przygotowywanym ku czci błogosławionego Jana Pawła II.
Członkowie orkiestry zagrali "Sto lat"
Wśród prezentów był "obraz wspomnień"
Agnieszka Napiórkowska/GN
Życzeniom nie było końca
Agnieszka Napiórkowska/GN
Dyrygentowi podziękowania i życzenia składali jego uczniowie
Agnieszka Napiórkowska/GN