W Skierniewicach uroczyście obchodzono 182. rocznicę wybuchu powstania listopadowego.
W obchodach rocznicowych w piątek 30 listopada uczestniczyły: władze miasta na czele z prezydentem Leszkiem Trębskim, radni miejscy, członkowie grupy rekonstrukcyjnej Stowarzyszenia 26. Dywizji Piechoty w Skierniewicach, którzy przy grobie Ignacego Abramowicza, powstańca, zaciągnęli wartę, a także nauczyciele i uczniowie skierniewickich szkół. Podobnie, jak w latach ubiegłych, nie zabrakło też mieszkańców miasta. Obchody otworzył na cmentarzu przy kościele św. Stanisława prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Skierniewic Andrzej Charzewski, który krótko przypomniał przebieg działań powstańczych na terenie miasta, a po nim prezydent Trębski złożył kwiaty na grobie kapitana artylerii konnej I. Abramowicza. Druga część uroczystości odbyła się w kościele, gdzie wykład na temat powstania listopadowego wygłosiła dr Anna Olczak, nauczyciel historii z LO im. B. Prusa. Uczestnicy obchodów obejrzeli także spektakl historyczny, przygotowany przez uczniów ZSZ nr 1 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, nad którymi czuwały Anna Kamińska, Anna Słupska i Ewa Viscardi. Na zakończenie uroczystości głos zabrał prezydent, który – dziękując wszystkim za przybycie – powiedział: – Często wmawia się Polakom, że wiele zrywów było źle przygotowanych, że niepotrzebnie była przelewana krew. Nie dajcie sobie nigdy takich rzeczy wmówić. Te zrywy zawsze miały określony cel i sens. To był albo wynik sytuacji wewnętrznej w Polsce, albo wynik sytuacji międzynarodowej. W 30. roku sytuacja w Europie była taka, że można było myśleć o zwycięstwie. Trzeba nam pamiętać, że to dzięki tym kolejnym powstaniom i zrywom my dziś mamy niepodległość. W takim dniu jak dziś musimy pamiętać, że nasza wolność nie jest nam dna za darmo. I nie jest nam dana na zawsze – mówił prezydent L. Trębski.