We wtorek 7 maja przez Skierniewice przeszła potężna nawałnica.
Połamane i powyrywane z korzeniami drzewa, zerwane linie energetyczne, zalane ulice i chodniki, zniszczone samochody - to efekt pierwszej wiosennej burzy, jaka przeszła przez miasto we wtorek 7 maja. Po trwającej kilka minut nawałnicy jednostki straży pożarnej interweniowały 19 razy. Najczęstsze wezwania dotyczyły powalonych drzew i tarasujących ulice konarów. Najbardziej ucierpiały drzewa przy ulicach Pomologicznej i Kopernika, a także przy szpitalu. Na ulicy Kopernika spadające gałęzie uszkodziły 3 samochody. Zniszczony został także jeden samochód zaparkowany przy ulicy Wańkowicza, na który zwaliła się potężna wierzba. Zalane zostały ulice Mazowiecka, Konstytucji 3 Maja i Jagiellońska. Ponadto w centrum miasta została uszkodzona sygnalizacja świetlna. Padający grad poniszczył wiele roślin i drzew owocowych.
– Czegoś podobnego dawno nie widziałam. W jednej chwili zrobiło się ciemno i rozległ się hałas. Bałam się, że ulewa połączona z gradobiciem powybija mi wszystkie szyby. Z przerażeniem patrzyłam na to, co działo się za oknami. Kot biegał po domu jak oszalały i przeraźliwie miauczał – relacjonuje pani Joanna. – Ja bałam się, że przydomowe drzewo przewróci się na nasz dom. A gradu napadało tak dużo, że nie mogłam otworzyć drzwi – dodaje pani Józefa.