W XIII Turnieju Dzikich Drużyn w Piłce Nożnej o Puchar Stowarzyszenia Odnowy Sochaczewa "Zamek" wzięło udział aż 51 drużyn.
Pomysłodawcą i głównym organizatorem imprezy jest Maciej Małecki, obecny poseł, a wcześniej wieloletni prezes stowarzyszenia. Od dwóch lat imprezę wspierają miasto Sochaczew z burmistrzem Piotrem Osieckim na czele oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, KS Bzura Chodaków oraz Fight Club Dragon Sochaczew.
Rozgrywki rozpoczęły się punktualnie o 9.00 na stadionie Bzury w kategoriach szkoły podstawowe, gimnazja oraz open. Wcześniej jednak poseł Małecki, wspólnie z uczestnikami turnieju, uczcił minutą ciszy zmarłego miesiąc temu Sylwestra Rożdżestwieńskiego, wielkiego przyjaciela imprezy. - Sylwester był niesamowitą osobą. Na sporcie znał się jak nikt, a jego autorytet, poczucie humoru i profesjonalizm komentatorski sprawiały, że nasz turniej stawał się niezwykłym piłkarskim świętem - mówił M. Małecki.
Turniej rozgrywano na trzech boiskach, grając po 12 min. Emocji nie brakowało na murawie i na trybunach. Największych fanów miały zespoły ze szkół podstawowych, bo przecież któż może mieć większe serce do dopingu niż sami rodzice młodych adeptów futbolu? Żar z nieba nie odpuszczał, ale zawodnicy też nie dawali za wygraną. Z każdym meczem emocji było więcej, bowiem każde spotkanie przybliżało drużyny do upragnionego finału i wygranej.
I tak w kategorii szkół podstawowych I miejsce zajęła drużyna Happy Meal, II - Żuki, III zaś - ekipa Gumisiów. W kategorii gimnazjów ostateczna klasyfikacja wygląda następująco: I miejsce - Orzeł Kampinos, II - Wyhelikopterowani, III - D-Formacja. Natomiast w kategorii open niekwestionowanym zdobywcą pucharu jest drużyna Fast Service, kolejne miejsca zajęli Fantazja i Sparta Betlejem. Królami strzelców zostali Przemek Adamiak, Grzegorz Lech i Kamil Wróbel.
Równolegle z turniejem odbywał się rodzinny piknik. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wolontariusze przygotowali gry i zabawy dla dzieci, sochaczewski klub Dragon sprawdzał w konkurencjach siłowych kondycję rodziców, natomiast każdy mógł posilić się kiełbaską smacznie wypieczoną przez członków Stowarzyszenia "Zamek" oraz KS Bzura. Dzieci wraz z opiekunkami ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Sochaczewie przygotowały i poprowadziły niesamowity pokaz pierwszej pomocy przedmedycznej. Każdy mógł przejść szybki kurs reanimacji z wykorzystaniem profesjonalnego manekina.
Sochaczewski Turniej Dzikich Drużyn jest wyjątkowy z wielu powodów. Stanowi o tym przede wszystkim wieloletnia tradycja. Jednak najważniejsza jest - jak podkreślają uczestnicy - niesamowita atmosfera. Jest to czas dla rodzin, wspaniała przestrzeń aktywności i integracji społecznej. To bardzo ważne, bo zachowania spontanicznych rozgrywek piłkarskich przenoszone są, jak niegdyś, na podwórka. - Stawiamy na aktywność młodych ludzi w każdym aspekcie, bo przecież młodzież chce efektywnie wykorzystywać czas. Warto po prostu pomóc im zagospodarować ten czas, pokazać, że wspaniałe rzeczy można tworzyć przy współpracy - mówi poseł Małecki.