Nowy numer 17/2024 Archiwum

Kościół z konserw

Z rąk do rąk. – Chodziło nam o to, żeby nasza energia nie poszła w próżnię, żeby wyniknęło z tego coś dobrego – mówi Jacek Czubak.

Burzliwe dzieje Żyrardowa, miasta kojarzonego z przemysłem włókienniczym, ukazują niezwykłą historię. Ponad wiek temu żyrardowianie, nie mogąc doczekać się budowy nowego kościoła, ustawiali się w łańcuchu do oddalonej o prawie 10 km cegielni w Radziejowicach, aby z rąk do rąk podawać sobie cegły i w ten sposób przyspieszyć powstanie świątyni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy