Na 25 ha radziejowickiej ziemi położony jest park krajobrazowy w stylu angielskim. Obecny wygląd to zasługa Francuza Aleksandra d'Alphonce de Saint Ome, który przebudował go w 1817 r., na polecenie ówczesnego właściciela tych włości Józefa Wawrzyńca Krasińskiego, senatora i kasztelana Królestwa Polskiego. Park otacza pałac, który został również odrestaurowany za czasów Krasińskich.

Mimo tych wysiłków Radziejowice nigdy już nie odzyskały dawnej świetności. A bywali tu królowie Zygmunt III Waza i Władysław IV Waza. Stała tu karczma na 200 koni, budynki dworskie na 1000 gości, kilkanaście armatek wiwatowych, niewyczerpane piwnice, a miejsce słynęło ze znakomitej kuchni. W całej Polsce nie bawiono się tak wesoło, dostatnio i swobodnie jak w Radziejowicach. A działo się to wtedy, gdy majątek należał do Hieronima Radziejowskiego, znanego z kart historii jako ten, który zdradził kraj i dopomógł Szwedom w czasie najazdu na Polskę. Ostatnim panem na Radziejowicach z tego rodu był kardynał prymas Michał. Po jego śmierci rezydencja uległa dewastacji, gdyż sukcesorzy - Prażmowscy i Ossolińscy - nie dbali o Radziejowice.

Projektant parku Aleksandr d'Alphonce de Saint Omer, uzdolniony architekt, kartograf i grafik, przybył do Polski wraz z generałem Henrykiem Dąbrowskim. Jako pułkownik wojsk polskich, otrzymał szlachectwo i nazwisko polskie Sętomerski. Dzięki niemu możemy podziwiać wokół pałacu piękne okazy wiązów, lip, świerków i białodrzewów. Znajduje się tu aż 17 pomników przyrody. A wokół dowody, że to miejsce szczególne dla artystów. Przechadzając się alejami, podziwiamy galerię rzeźby klasycznej: popiersie Juliusza Słowackiego, z daleka patrzą na nas Henryk Sienkiewicz czy ukryty w drzewach Fryderyk Chopin. Również Józef Chełmoński, który tu przed laty przebywał, doczekał się swojego wizerunku. Muzy krążą po tym terenie do dzisiaj. W Radziejowicach mieści się teraz Dom Pracy Twórczej, w którym wśród przepięknej przyrody każdy może zregenerować siły i poszukać natchnienia.