"Zaufaj mi, jestem fizjoterapeutą" - to hasło tegorocznych bezpłatnych konsultacji u osób zajmujących się rehabilitacją.
Sobota 7 września była II Ogólnopolskim Dniem Fizjoterapii. Także w obrębie diecezji łowickiej gabinety wypełnione były pacjentami. - Nasz system opieki zdrowotnej każe czekać potrzebującym nawet kilka miesięcy - opowiada pan Rafał z Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej w Żyrardowie, który tego dnia przyjął kilkunastu zainteresowanych. - Niech choć jednego dnia będą przyjęci bez zapisów na wiele miesięcy wstecz.
W gabinetach pojawiali się ci, którzy korzystają z pomocy fizjoterapeutów na co dzień, a także tacy, którzy przyszli jedynie skonsultować siebie bądź swoje dziecko. Ogólnopolski Dzień Fizjoterapii to też dobry czas, by ostrzec pacjentów przed korzystaniem z usług domorosłych specjalistów. - W Polsce zawód fizjoterapeuty jest wciąż nieuregulowany prawnie, co oznacza, że „specjalistą” może zostać każdy, nawet po 4-godzinnym kursie. To bardzo niebezpieczne. Ludzie bez odpowiedniego medycznego wykształcenia wykonują zabiegi bez wcześniejszego wywiadu i badania. Takie działanie może grozić poważnymi powikłaniami zdrowotnymi. Znane są przypadki uszkodzeń nerwów, tętnic, złamania kości. Wystarczy, że do gabinetu przyjdzie kobieta z osteoporozą, a kręglarz wykona ten sam zabieg, jak 20 osobom wcześniej i złamie jej kręgosłup - przestrzega fizjoterapeuta.
Rehabilitacja to wciąż mało znana gałąź medycyny, kojarzona głównie z laserami, prądami i masażem. Dzień otwartych gabinetów służył więc także temu, by przybliżyć pacjentom, jak pracuje fizjoterapeuta.