0m 53s

Wpierw na plebanii, potem w hali

Ministranci i lektorzy. – Nie jest łatwo przyciągnąć ich na zbiórki. Trzeba poświęcić im czas. Wyczuć, jakie są ich potrzeby – mówi ks. Andrzej Wacławiak.

Marcin Kowalik

|

17.10.2013 00:00Gość Łowicki 42/2013

dodane 17.10.2013 00:00
0

Piłka nożna to popularny wśród Polaków sport, choć od dawna nasza piłkarska reprezentacja czy kluby nie odnoszą sukcesów. Być może dlatego, że to gra zespołowa i trudno dobrać grupę zawodników, którzy stanowiliby monolit nie tylko na boisku, ale także poza nim. Ta dyscyplina ma jednak w sobie coś, co przyciąga do niej młodych ludzi. Wiedzą o tym księża, opiekunowie grup ministranckich i lektorskich. Wykorzystują wspólne granie jako element formacji młodzieży.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5