Kilkanaście harcerek ze Skautów Europy spędziło weekend na zimowisku w Żelaznej.
Wspólny czas wypełniony był warsztatami, zabawami, grami terenowymi i sportowymi. Wszystko to ubrano w piracką fabułę. Wyjazd pod hasłem: "Morskie wilki drzemią w nas" był nie tylko dobrą zabawą, ale też miał doskonalić umiejętności harcerskie, uczyć samodzielności i kreatywności.
Niesamowitą przygodą okazało się nawet przygotowanie posiłków. Każda z grup miała wylosować (z pralki!) artykuły spożywcze, by potem, według własnego przepisu, sporządzić z nich obiad. Okazuje się, że nawet z kilku puszek cebuli i papryki dziewczęta przygotowały przyzwoity posiłek.
Dobra zabawa okraszona była elementami duchowymi, takimi jak Eucharystia i wspólna modlitwa. Zimowisko to także czas, w którym żeńskie zastępy ze Skierniewic i Łowicza mogły się lepiej poznać i zintegrować. I mimo że wyjazd trwał tylko 3 dni, od 3 do 5 stycznia, a nie 4, jak było w planach, uczestniczki i organizatorki wróciły zadowolone i pozytywnie zmęczone.
Wspólny wyjazd to doskonała okazja do integracji, szaleństw i odpoczynku od codzienności
Monika Augustyniak /GN