Pierścionek od „Czyngis-chana”

On szukał Boga, ona była misjonarką, która wyjechała ze wsi, żeby ewangelizować mieszkańców dalekiego Kazachstanu.

Marcin Kowalik

|

Gość Łowicki 03/2014

dodane 16.01.2014 00:00
0

Ewa i Ruslan Baigazinowie są małżeństwem od 2007 roku. Ks. Piotr Sapiński, proboszcz parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Bobrownikach, złożył im propozycję prowadzenia Koła Misyjnego dla dzieci. Nie mógł sobie wymarzyć lepszych animatorów. Ewa pracowała 3 lata na misji katolickiej w Kazachstanie, a Ruslan – dzięki misjonarzom – został katolikiem.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy