Pod Grochowiskami kosynierzy po raz kolejny pokonali wojska rosyjskie.
Połączone siły mszczonowskiej GRH Strzelcy im. 31. pSK oraz zduńskowolskiej GRH Chrobry uczestniczyły w inscenizacji bitwy pod Grochowiskami. Historyczne widowisko obejrzało kilkaset osób, które na miejsce bitwy przybyły głównie z sąsiedniego Pińczowa.
Bitwa pod Grochowiskami, do jakiej doszło w marcu 1863 roku, była jedną z najkrwawszych w powstaniu styczniowym Starł się w niej liczący ok. 3 tysięcy ludzi oddział bohaterskiego generała Mariana Langiewicza z czterema kolumnami wojsk rosyjskich, które łącznie liczyły 3500 ludzi. Żołnierze cara dysponowali nie tylko przewagą liczebną, ale również sprzętową. Sześć dział zapewniało im osłonę przed powstańczymi szturmami. Polacy, pomimo niekorzystnego stosunku sił, zwyciężyli Rosjan. Jak podają źródła, szczególnym męstwem podczas bitwy wykazał się dowodzony przez Franciszka de Rochebrune oddział żuawów śmierci, który w wyniku skutecznego ataku zdobył carskie armaty. Rochebrune był faktycznym autorem powstańczego zwycięstwa. Gdy sztab Langiewicza utracił kontrolę nad podległymi mu oddziałami, on wziął na siebie ciężar kierowania walką. Podczas bitwy niezwykłej odwagi dowiedli także kosynierzy płk. Dąbrowskiego. Rozbili oni dwie roty smoleńskiego pułku piechoty. Ostrza ich kos spłynęły krwią aż 200 smoleńszczan. Powstańców zagrzewał do boju ks. Agrypin Konarski, który walczył w pierwszym szeregu z rewolwerem w jednej, a krzyżem w drugiej dłoni. Pobici Rosjanie salwowali się ucieczką w kierunku Pińczowa.
Tegoroczne obchody 151. rocznicy bitwy pod Grochowiskami zorganizowały władze samorządowe gminy Pińczów. Honorowy patronat nad nimi sprawował marszałek województwa świętokrzyskiego. Kulminacyjnym punktem uroczystości była Msza św. w intencji ojczyzny w kościele pw. Nawiedzenia NMP w Bogucicach. W samych Grochowiskach inscenizację bitwy poprzedziły Apel Poległych, a także zbiorowa modlitwa za powstańczych bohaterów. Tego samego dnia na trasie Pińczów-Grochowiska odbyły się dwa rajdy - pieszy i rowerowy, a także bieg przełajowy.
Po zakończonych uroczystościach i inscenizacji mszczonowianie w drodze powrotnej do domu zwiedzili monumentalne ruiny zamku w Chęcinach.