-Być jak Bóg - to największa i najstarsza pokusa człowieka - mówił podczas Sympozjum Dar Życia ks. prof. B. Mierzwiński.
Podczas pierwszego wykładu IX skierniewickiego sympozjum ks. prof. dr hab. Bronisław Mierzwiński przedstawił zamysł Boga względem ludzi zawarty w biblijnym opisie stworzenia człowieka. Wychodząc od tekstów natchnionych wyprowadził z nich prawdy fundamentalne dla całej ludzkości. Człowiek stworzony na podobieństwo Boga, kobieta i mężczyzna równi w swej godności, różni i nierozłączni w małżeństwie, które zostało przez Chrystusa podniesione do rangi sakramentu – te i wiele innych niepodważalnych prawd usłyszeli zebrani w Kinoteatrze Polonez. – Poprawianie Boga sprawiło, że ludzkości podcina się skrzydła, a świat współczesny stał się piekłem – mówił ks. Mierzwiński. – Jesteśmy światkami wielu absurdów: przewodniczący Europy martwią się o bezpieczeństwo Trynkiewicza, król w Belgii podpisuje ustawę o eutanazji dzieci, w wielu państwach dopuszcza się już aborcji postnatalnej. A do tego wszystkiego atakuje się rodzinę, która, jak mówił Jan Paweł II, jest drogą Kościoła. Dlatego tak ważne jest, by wcielać w życie nawoływania naszego Sługi Bożego, żeby „(…) rodzinie przywrócić zaufanie do samej siebie (…)”.
O Bożym zamyśle o rodzinie mówił ks. prof. Mierzwiński
Monika Augustyniak /GN
O podobnym absurdzie, jakiego dopuszcza się świat współczesny mówiła Kaja Godek. Omawiając ustawę antyaborcyjną ukazywała, na czym polega jej tragedia – na niemożności zdefiniowania takich pojęć jak „ryzyko choroby dziecka”, „choroba trwała” i innych. To właśnie jest przyczyną tego, że w ogromnej części dokonywanych aborcji eugenicznych prawo jest naginane, a niewinne dzieci są zabijane bezpodstawnie. – Przeciwko Polsce toczą się procesy w Strasburgu, a MSZ, nie odwołując się od wyroków, staje się winne tak kulawego prawa aborcyjnego w Polsce – mówiła pani Kaja, mama 4 – letniego Wojtka z zespołem Downa. Przybliżając słuchaczom tragedie, jakie rozgrywają się w polskich szpitalach, gdzie ogromna część zabijanych dzieci przeżywa aborcję i jest pozostawiona bez opieki medycznej, prelegentka dała też jasno do zrozumienia, że Polska nie musi wejść na drogę krajów Europy Zachodniej, gdzie aborcja dopuszczalna jest nawet na dzień przed porodem. – Nasi przeciwnicy mają tylko media i pieniądze, dlatego wydaje się, że są wszędzie. Ale prawda jest taka, że większość społeczeństwa polskiego ma bardzo konserwatywne poglądy i wystarczy im pokazać prawdę o aborcji, a oni z oburzeniem sprzeciwiają się zabijaniu dzieci. Bo trzeba wiedzieć, że aborcja eugeniczna dokonywana jest w 5., a nawet 6. miesiącu ciąży. Dlatego podczas kampanii w 2013 r. zebraliśmy 450 tys. podpisów pod ustawą antyaborcyjną, podczas gdy feministki pod swoja petycją o rozszerzenie praw kobiet do aborcji zebrały tylko 30 tys. – tłumaczyła Kaja Godek. W tym roku ruchy pro – life też nie zamierzają siedzieć z założonymi rękoma. Już niebawem zbierane będą podpisy pod projektem ustawy „Stop pedofilii”, która miałaby zakazać wejście edukatorów seksualnych do szkół. Bo okazuje się, że statusy edukacji seksualnej dzieci to nie tylko niewiarygodna demoralizacja najmłodszych, ale też dobry grunt dla pedofilii. – Nie ma się co oszukiwać, rząd nie pomoże nam w obronie naszych dzieci, a nawet przyłoży rękę do tego, by programy zgodne z rozporządzeniami WHO weszły do szkół. Dlatego tak ważny jest każdy podpis, bo po przekroczeniu 100 tys. projekt musi wejść do sejmu, musi odbyć się nad nim dyskusja, a wtedy też zaangażują się media i będzie można wiele powiedzieć – przekonywała prelegentka.
O prawie do życia każdego dziecka mówiła Kaja Godek
Monika Augustyniak /GN
Na zakończenie pierwszej części świadectwo swojego nawrócenia i życia z Bogiem opowiedział Robert „Litza” Friedrich, lider zespołu „Lux Torpeda”, założyciel „Arki Noego”. Zaczynając do czasów dzieciństwa, przez lata młodości spędzone w punkowych grupach i zespołach, były muzyk Acid Drinkers mówił o swojej słabości i wierze w zmartwychwstanie Syna Bożego. – Wierzę w Niego, bo widziałem Jego dzieła, Jego ogromną moc – świadczył „Litza”. Jako ojciec 9 dzieci (w tym dwojga w niebie), mąż Dobrochny i dziadek 3 wnucząt stanowczo twierdzi, że „gdyby nie Chrystus, który zmartwychwstał, życie nie miałoby sensu”.
Pierwszą część zakończyło świadectwo Roberta Friedricha
Monika Augustyniak /GN