Grupa funkcjonariuszy Służby Więziennej wzięła udział w drugiej 24-godzinnej Pielgrzymce Biegowej z Łowicza na Jasną Górę.
W tym roku do grona funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Łowiczu dołączył ich kolega z ZK w Garbalinie, policjant oraz listonosz. Biegł również kapelan ZK w Łowiczu ks. Bogdan Skóra.
Wyruszyli w sobotę 21 czerwca z Nowego Rynku w Łowiczu. Najpierw całą grupą do rogatek miasta, później już sztafetowo parami. Co 5 lub 10 km następowały zmiany. Po przebiegnięciu ok. 220 km razem wbiegli na jasnogórskie wzgórze. Tam w galowych mundurach uczestniczyli w Mszy św.
Pomysł pielgrzymki zrodził się wśród biegaczy klubu R-Team, zrzeszającego funkcjonariuszy łowickiego więzienia. Koordynatorem całego projektu był por. Ernest Polit. To na jego głowie spoczywała organizacja biegu. - Oprócz duchowego wymiaru tej pielgrzymki jest jeszcze jeden. Chcieliśmy wyjść na zewnątrz. Pokazać ludziom, że jesteśmy inni niż powszechnie się uważa - mówi por. Polit.
- Tę opinię kreują głównie osoby, które opuściły mury więzienia po odbyciu wyroków. A przecież w zakładach karnych pracuje sporo osób z wyższym wykształceniem, najwięcej wśród wszystkich służb mundurowych - dodaje kpt. Zdzisław Kryściak, który tak, jak rok temu pomagał w sprawnym przebiegu pielgrzymki.
Celem pielgrzymki była również integracja środowiska służb mundurowych i promocja zdrowego trybu życia. Uczestniczył w niej również strażak, który choć nie biegł, to jako ratownik medyczny czuwał nad zdrowiem biegaczy.
Dla Łowicza to promocja miasta. Burmistrz Krzysztof Jan Kaliński towarzyszył biegaczom na starcie, powitał ich również na scenie w niedzielne późne popołudnie. Wręczając im pamiątkowy puchar miał nadzieję, że w przyszłym roku pielgrzymka również dojdzie do skutku.
Łowiczanie nagrodzili nietypowych pielgrzymów brawami. Te należą się wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do organizacji pielgrzymki. Również kierowcom samochodu technicznego i autobusu, które podążały za pielgrzymami oraz władzom miasta, które wsparły ich finansowo.