Nowy numer 38/2023 Archiwum

Pod okiem kamery

– ciepło, które emanuje z tej kaplicy, jednoczy ludzi – mówi Grażyna Dębska.

W przedostatnią niedzielę czerwca z naszą akcją ewangelizacyjną odwiedziliśmy parafię pw. Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w Rawie Mazowieckiej. To jedna z najmłodszych wspólnot Kościoła łowickiego. Jej serce bije na Sójczym Wzgórzu. Tak nazywają to osiedle rawianie. Wśród zabudowy dominują bloki. Przy jednym z nich znajduje się nieczynna kotłownia, a w niej... kaplica.

Trudne początki

Obecny wygląd kaplicy nie przypomina tego, który zastał proboszcz ks. Konrad Świstak przed 4 laty. Szare, betonowe wnętrze z pomocą swoich parafian przemienił w przytulne miejsce, w którym wierni chętnie gromadzą się na modlitwie. Początki nie były jednak łatwe. Niełatwo było przekonać ludzi do zmiany. Przez lata chodzili do innego kościoła, należeli do innej parafii. W pierwszą niedzielę, kiedy sprawowano Eucharystię w kaplicy, na wszystkich Mszach św. było 96 osób. Dziś na każdej z 5 niedzielnych Mszy trudno znaleźć wolne miejsce siedzące. – Pamiętam, jak wszedłem tu pierwszy raz. Wnętrze typowej kotłowni. Brudne ściany, pozrywane przewody – mówi Waldemar Adamczyk, który od początku istnienia parafii służy jej pomocą. – Wszystko działo się spontanicznie. Była grupa młodych osób chętnych do pomocy. Nie było nas dużo, ale nie było sytuacji, że księża nie mogli na nas liczyć. Większość prac wykonaliśmy własnymi rękoma. Przyznaję, że ciężko nam było nadążyć za pomysłami naszego proboszcza. Pani Zofia, żona pana Waldemara, przyznaje mężowi rację. – Ks. Konrad poddaje pomysł i on jest realizowany. Nie ma zwłoki. Czasami mieliśmy opory, co ludzie na to powiedzą. Okazało się, że niepotrzebnie – mówi. Po ścianach kaplicy już nie cieknie woda, gdy pada deszcz. Przyciąga wzrok iluminacja i figura Matki Bożej Fatimskiej. Każdego 13. dnia miesiąca – począwszy od maja, a kończąc na październiku – wychodzi stąd procesja fatimska. Parafianie podążają między blokami, niosąc lampiony, i dają świadectwo swojej wiary. To nabożeństwo przyciąga także osoby z innych wspólnot.

Wyjątkowa wizyta

Pod wrażeniem duszpasterstwa ks. Świstaka i wikariusza ks. Łukasza Szepańskiego jest Grażyna Dębska. – Ciepło, które emanuje z tej kaplicy, jednoczy ludzi – mówi, mając na myśli nie tylko wystrój, ale i rodzinną atmosferę we wspólnocie. Pani Grażyna jest parafianką, a zarazem przewodniczącą Rady Miasta. W czerwcu miasto przekazało parafii działkę, na której stanie wymarzona świątynia. – Ten dar od miasta nie powinien dziwić. Wszystkie nasze parafie pracują na wizerunek Rawy Mazowieckiej. Organizują dużo imprez integracyjnych. A z tej najmłodszej wyszła inicjatywa Orszaku Trzech Króli. Mam nadzieję, że dożyję chwili, gdy powstanie nowy kościół – dodaje. Przed ks. Świstakiem i parafianami kolejny duży wysiłek. Budowa świątyni będzie trwać latami. Ale można być pewnym, że kościół emanować będzie takim samym ciepłem jak kaplica. A ta coraz częściej wybierana jest przez nowożeńców, którzy tutaj ślubują sobie miłość. Przybywa również chrztów. Byliśmy świadkami, jak do wspólnoty parafialnej przyjmowani byli Damian i Tymon. Nie wiadomo, czy w przyszłości zostaną kapłanami czy wybiorą życie małżeńskie, a może w samotności... Dlatego szczególny wymiar miała modlitwa przed Najświętszym Sakramentem. Wspólnie z apostolinką s. Anną Marią Pudełko prosiliśmy o właściwy wybór drogi życiowej dla młodych ludzi, a także o siłę do wytrwania w już podjętej dla wszystkich parafian. Taki jest cel naszej akcji. Wizyta w najmłodszej rawskiej parafii była wyjątkową. Dzięki kamerze po raz pierwszy można było nas oglądać w internecie. To też jeden z pomysłów proboszcza. Transmisja z kaplicy trwa non stop. W każdym momencie można zobaczyć, co się tam dzieje.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast