W klasztorze kapucynów w Nowym Mieście nad Pilicą uroczyście obchodzono święto Matki Bożej Anielskiej, czyli odpust Porcjunkuli.
Świętowanie rozpoczęło się w wigilię odpustu Mszą św. z procesją eucharystyczną o godz. 18. Potem trwało nocne czuwanie, na którym z wiernymi modliły się również siostry ze zgromadzeń mających swoje domy w mieście, a więc służki, honoratki, wspomożycielki i niepokalanki. Zgodnie z tradycją, o północy sprawowano Eucharystię - Pasterkę maryjną. W sobotę - w dzień odpustu - na Mszach św. pojawili się pielgrzymi, którzy przybyli nawet z okolic Grójca i Opoczna.
Sumie odpustowej w ogrodzie klasztoru, przy figurze Niepokalanej, przewodniczył bp Józef Zawitkowski. W homilii wspominał, jak sam w młodości tutaj pielgrzymował. Przypomniał wiernym, że komuniści zabraniali odprawiania Mszy na placu przy klasztorze, w którym przebywał przez wiele lat o. Honorat Koźmiński, patron diecezji łowickiej. - Ludzie w Nowym Mieście powinni klękać przed figurą o. Honorata. Ten wielki człowiek potrafił odmienić oblicze ziemi, przygotowując nas na czasy niepodległości. Wiedział, że trzeba nas wszystkich ofiarować Matce Bożej. Postawy Totus Tuus (cały Twój) Jan Paweł II nauczył się od o. Honorata - mówił bp Zawitkowski.
Na koniec Mszy odbyła się procesja eucharystyczna, po której bp Zawitkowski błogosławił zebranych na placu Najświętszym Sakramentem.