"Narodowe Czytanie" w Zakładzie Karnym w Łowiczu odbyło się z podziałem na role, z udziałem osadzonych i funkcjonariusza.
Na przykład w rolę Kmicica wcielił się jeden z osadzonych, a starego Kiemlicza odgrywał wychowawca ds. kulturalno-oświatowych. Całość, oprawiona muzycznie i emitowana na żywo przez zakładowy radiowęzeł, tworząc swoistego rodzaju słuchowisko, była słuchana w całym zakładzie.
- Przyklaskujemy każdej inicjatywie, która promuje czytelnictwo i staramy się, w miarę naszych możliwości, włączać aktywnie w takie akcje - mówi dyrektor ZK w Łowiczu płk Robert Rusiecki, który przed ponad trzema laty, obejmując stanowisko szefa łowickiej jednostki penitencjarnej, zainicjował "Narodowe Czytanie" wśród osadzonych w zakładzie. - W warunkach izolacji penitencjarnej książka łagodzi napięcia, odpręża. Dla niektórych osadzonych to właśnie ona pozwala łatwiej znieść warunki odosobnienia. Pogrążając się w lekturze, można oderwać się od codzienności, dać sobie chwilę zapomnienia, uciec od trudnej rzeczywistości, w której w danym momencie się znalazło. To także możliwość nadgonienia braków edukacyjnych - dodaje dyrektor Rusiecki.
Jego słowa potwierdza jeden z osadzonych. - Sienkiewicz pisał ku pokrzepieniu serc. My, jako więźniowie, przeżywamy trudne chwile, a czytając Sienkiewicza, owo pokrzepienie odnosimy też do siebie - mówi.
- Wiedząc, że wybór prezydenta do wspólnego i głośnego czytania w tym roku padł na "Trylogię" Sienkiewicza, nie mieliśmy wątpliwości, że wybierzemy rozdział "Potopu", w którym trzykrotnie wymieniane są Łowicz i sąsiadujące z nim Piątek i Sobota. Jesteśmy jedyną w okręgu łódzkim jednostką penitencjarną i jedną z nielicznych w kraju, które prezydenckiej inicjatywie "Narodowego Czytania" towarzyszą od samego początku - mówi ppor. Robert Stępniewski, oficer prasowy łowickiej jednostki penitencjarnej. - Co roku staramy się uatrakcyjnić formę wspólnego czytania. Dwa lata temu było to samo odczytywanie "Pana Tadeusza" przez osadzonych. Rok temu zrobiliśmy ze sztuki Fredry "Intryga naprędce, czyli nie ma złego bez dobrego" słuchowisko radiowe, a w tym roku do wspólnego czytania, także w formie słuchowiska, włączyli się funkcjonariusze. Ponadto osadzeni otrzymali też do cel kserokopię czytanego rozdziału, jako zachętę do przeczytania całości "Trylogii". W sumie III rozdział drugiego tomu "Potopu” czytało czterech skazanych i jeden funkcjonariusz, a całość słuchowiska trwała ok. 20 minut. Dokonano też jego zapisu, który będzie wykorzystywany w programie zakładowego radiowęzła.