W Zakładzie Karnym w Łowiczu osadzeni mogą rozmawiać z bliskim za pomocą Skype'a i bardzo to sobie chwalą.
Łowicka jednostka penitencjarna była jedną z nielicznych w kraju, która testowała w maju i czerwcu br. możliwość kontaktu osób pozbawionych wolności z rodzinami i najbliższymi za pośrednictwem komunikatora komputerowego Skype.
Wówczas do tego celu było wykorzystywane jedno stanowisko komputerowe. Od początku października tych stanowisk w łowickiej jednostce jest aż pięć, a pilotażowy program zamienił się w normę.
Nowatorska - jak na warunki więzienne - forma kontaktu z osobami z zewnątrz możliwa jest m.in. dzięki zapisowi w Kodeksie Karnym Wykonawczym (art. 105 §1), który, za zgodą dyrektora Zakładu Karnego, dopuszcza "inne środki łączności" (oprócz widzeń, korespondencji, rozmów telefonicznych) w kontaktach skazanych z rodzinami lub osobami bliskimi.
Aby skorzystać ze Skype’a skazany musi złożyć pisemną prośbę, w której uzasadnia konieczność kontaktu za pośrednictwem komputerowego komunikatora.
Zgodnie z zarządzeniem dyrektora jednostki płk. Roberta Rusieckiego, możliwość rozmowy za pośrednictwem Skype’a jest w pierwszej kolejności udostępniany skazanym, którzy mają dzieci do lat 15, cudzoziemcom, skazanym, których rodzina lub osoby bliskie zamieszkują w znacznej odległościom miejsca ich przebywania, lub których sytuacja rodzinna, zdrowotna albo finansowa uniemożliwia przyjazd na widzenie.
Rozmowa trwa nie dłużej niż 30 minut. Ale uzyskana zgoda straci ważność np. jeżeli osoba wykorzystuje Skype’a niezgodnie z przeznaczeniem.
Dokładnie reguluje to zapis w regulaminie korzystania ze Skype’a, z którym skazany ma obowiązek zapoznać się przed rozpoczęciem rozmowy i potwierdza pisemnym oświadczeniem o przestrzeganiu go.
Skazani bardzo sobie chwalą nową formę kontaktu z rodziną. Niektórzy z nich dzięki temu mogli już zobaczyć np. jak przebiega remont w ich domach, albo jak dorastają ich latorośle nie wspominając, że jest to mniej kosztowna dla rodzin możliwość kontaktu z osobami odbywających karę pozbawionych wolności niż tradycyjne przyjazdy, które zwłaszcza w okresie zimowym są uciążliwe dla rodzin.
Jest również aspekt ochronny, bowiem odpada możliwość przemycania przez osoby odwiedzające środków niedozwolonych i niebezpiecznych.