– Pomoc cierpiącym chrześcijanom to nasz obowiązek. W czasach komuny, a zwłaszcza stanu wojennego, nam też pomagano. Wiem to doskonale, bo sam z takiej pomocy korzystałem – przyznaje ks. mjr Paweł Piontek.
Przez tydzień w kościele garnizonowym w Skierniewicach trwała zbiórka darów dla chrześcijańskich uchodźców, prześladowanych w Iraku przez islamskich bojowników. Wierni nie tylko z wojskowej, ale i okolicznych parafii przynosili rzeczy potrzebne uciekinierom. Wśród darów były przede wszystkim ciepła odzież, koce, kołdry, poduszki, śpiwory. Nie zabrakło także artykułów szkolnych i zabawek. W Kurdystanie przebywa obecnie ok. 1,5 mln chrześcijańskich uchodźców, wypędzonych przez islamskich bojowników ze swoich domów. Około 90 proc. straciło cały swój dobytek. Większość nie zabrała nawet ciepłej odzieży na zbliżającą się zimę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.