- Gdzie jest ta nasza "Solidarność"? - mówił ks. Piotr Kalisiak do zgromadzonych w głogowieckim sanktuarium.
To kolebka "Solidarności" ziemi kutnowskiej. 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, ks. Kalisiak sprawował Mszę św. w intencji ofiar wydarzeń sprzed 33 lat, kiedy w Polsce zapanowały rządy terroru.
- W naszych sercach, na naszych ustach nie gości już milczenie, ale modlitwa. W tamtym czasie grudniowej nocy okupacji narodu, gdy wielu Polakom zamurowano usta, a ich serca ścisnął chłód internowania, mogliśmy się modlić i modliliśmy się za zabitych i za uwięzionych. Trwaliśmy przy nich, jak Maryja przy swoim zdjętym z krzyża Synu. Każdy kościół stał się wtedy domem modlitwy. Nasza modlitwa przekroczyła czas i jednoczy nasze serca wokół ofiar stan wojennego - mówił w homilii kapłan.
Jego słów słuchali świadkowie tamtych wydarzeń - internowani w stanie wojennym. Byli również przedstawiciele władz lokalnych samorządów, m.in. prezydent Kutna Zbigniew Burzyński, starosta kutnowski Krzysztof Debich i wójt gminy Kutno Jerzy Bryła. Pojawiły się również liczne poczty sztandarowe.
W dalszej części homilii ks. Kalisiak nawiązał do słów piosenki "Mury" Jacka Kaczmarskiego. - Istotnie, mury runęły. Ale wyrosły nowe i u nóg wielu naszych rodaków kołyszą się łańcuchy biedy, nierówności, wykluczenia społecznego, materializmu, chaosu, życia bez Boga, a czasem nienawiści i braku umiejętności wybaczenia i wspólnego budowania. Gdzie jest ta nasza "Solidarność", która gromadziła nas w latach 80. poprzedniego stulecia w walce o dobro każdego człowieka?
Po Mszy św. delegacje i poczty sztandarowe udały się na plac pielgrzymkowy, gdzie odśpiewano hymn państwowy i złożono kwiaty przed pomnikiem "Solidarności". Uroczystość w Głogowcu zakończyła obchody 33. rocznicy stanu wojennego, które zorganizowała Rada Podregionu Kutno NSZZ "Solidarność". Wcześniej w samo południe złożono kwiaty w Kutnie przed pomnikiem "Ulotka" przy zakładzie farmaceutycznym "Teva" (dawniej "Polfa").