Sylwester u nazaretanek. Choć po balu na dzieci czekały już posłane łóżka, nie wszystkie z nich skorzystały. Część towarzyszyła rodzicom podczas Różańca i adoracji w kaplicy. O północy w niebo strzeliły fajerwerki. Zziębniętych rozgrzał potem taniec.
Wszystkie drogi prowadzą do Żdżar – mogliby powiedzieć uczestnicy sylwestrowej zabawy u sióstr nazaretanek. Niektórzy przejechali nawet kilkaset kilometrów, jak rodzina Zajkowskich spod Giżycka w woj. warmińsko-mazurskim. Pan Dariusz przywiózł żonę Magdalenę i czwórkę dzieci busem. Jak twierdzi, żadne zaspy i zawieje śnieżne nie przeszkodziłyby mu w dotarciu do celu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.