Maciej Musiał opowiadał młodzieży o swojej wierze i pracy w show biznesie.
Spotkanie ze znany aktorem, idolem wielu nastolatków i nastolatek, było częścią rekolekcji wielkopostnych prowadzonych w Gimnazjum w Żelaznej. Stało się już tradycją, że duszpasterze z tamtej miejscowości, ks. Andrzej Sałkowski i ks. Mirosław Nowosielski, zapraszają osoby znane ze świata mediów lub polityki, by te podzieliły się swoim przeżywaniem wiary w Boga. Tym razem zrobił to Tomasz Musiał, znany z roli Tomka Boskiego z serialu "Rodzinka.pl", a także z występów w serialach "Czas honoru", "Ojciec Mateusz" i w wielu innych programach telewizyjnych.
- Kiedy miałem niespełna 18 lat, mama zabrała mnie na rekolekcje - wspominał znany aktor. - Codziennie uczestniczyłem w Eucharystii, konferencjach, modlitwach. Pewnego dnia odbywała się modlitwa wstawiennicza, To wtedy pierwszy raz dotknąłem Boga tak namacalnie, że czułem Go w całym ciele. Wtedy też zrozumiałem, co to znaczy szczęście. I choć przed rekolekcjami wydawało mi się, że wszystko mam i niczego mi już nie potrzeba, dopiero po tym doświadczeniu stałem się prawdziwie szczęśliwy - wspominał.
A że wiara potrzebuje czynu, 18-letni Maciek odwołał przygotowaną już imprezę urodzinową, gdyż ta miała się odbyć w czasie Wielkiego Postu. - Oczywiście wielu znajomych mówiło mi: "Stary, nie przesadzaj, pomyśl jeszcze", ale wtedy nie interesowało mnie zdanie innych. "Osiemnastkę" przeniosłem na sierpień i była to niesamowita impreza, która całkowicie przerosła moje oczekiwania. Być może to taki prezent za to, że zrezygnowałem z niej w okresie Wielkiego Postu - zastanawiał się.
Po świadectwie uczniowie ze szkół w Sierakowicach, Mokrej Lewej i Prawej, Dębowej Górze, Miedniewicach i Żelaznej zadali swojemu ulubieńcowi pytania dotyczące jego pracy na planie filmowym oraz jego prywatnego życia. - Zawsze byłem człowiekiem wierzącym. Już jako kilkuletni chłopak codziennie zwracałem się do Boga. I to nigdy nie uległo zmianie. Kiedy wracam z jakiegoś castingu, modlę się i obiecuję Bogu, że jeśli mi pomoże, ja dla Niego zmienię coś w moim życiu. Nie zawsze mi się udaje, ale zawsze się staram. Polecam mieć takiego Przyjaciela, zawsze obecnego i gotowego do pomocy. Owszem, w show biznesie nie jest łatwo zachować kręgosłup moralny. Można popłynąć w imprezy, zabawę, ale na szczęście jest też wielu ludzi, którzy zachowali wiarę. Poza tym kiedy zaczynam zbaczać z właściwej drogi, są obok mnie rodzice i inni, którzy czuwają – tłumaczył M. Musiał.
Więcej o rekolekcjach w Żelaznej i spotkaniu z Maćkiem Musiałem w 11. numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego" na 15 marca.