Na zakończenie nabożeństw majowych przy kapliczkach w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Rawie Mazowieckiej proboszcz ks. Bogumił Karp poświęcił nowy krzyż.
Ks. Bogumił Karp poświęcił nowy krzyż i odprawił przy nim Mszę św.
Archiwum ks. Bogumiła Karpa
Mszę św. nad rawskim zalewem odprawił w piątek 29 maja. Krzyż ufundowali pochodzący z Komorowa Kazimierz Budek z rodziną oraz burmistrz Rawy Mazowieckiej Dariusz Misztal, gdyż poprzedni - z 1909 r. - był już bardzo zniszczony.
W homilii ks. Karp przypomniał zgromadzonym słowa św. Jana Pawła II: "Krzyż jest wpisany w życie człowieka. Kto próbuje usunąć go ze swojego życia, nie zna prawdy ludzkiej kondycji. Tak jest! Jesteśmy stworzeni do życia, ale nie możemy usunąć z naszej indywidualnej historii cierpienia i trudnych doświadczeń. (...) Rozpowszechniona dziś powierzchowna kultura, która przypisuje wartość tylko temu, co ma pozór piękna i co sprawia przyjemność, chciałaby wam wmówić, że trzeba odrzucić krzyż. Ta moda kulturowa obiecuje sukces i szybką karierę, nakłaniając do realizacji własnych dążeń za wszelką cenę; zachęca do nieodpowiedzialnego przeżywania płciowości i do życia pozbawionego celu, wyzbytego szacunku dla innych. Otwórzcie oczy, młodzi przyjaciele: to nie jest droga prowadząca do radości i do życia, ale ścieżka wiodąca w przepaść grzechu i śmierci. Jezus mówi: »Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z Mego powodu, znajdzie je« (Mt 16, 24-25). (...) Jeżeli krzyż zostaje przyjęty, przynosi zbawienie i pokój (...). Bez Boga krzyż nas przygniata; z Bogiem daje nam odkupienie i zbawienie. (...) Weź krzyż! Przyjmij go, nie pozwól, aby przygniotły cię wydarzenia, ale z Chrystusem zwyciężaj zło i śmierć! Jeżeli z Ewangelii krzyża uczynisz program swojego życia, jeżeli pójdziesz za Chrystusem aż na krzyż, w pełni odnajdziesz samego siebie!".
Proboszcz podziękował także na koniec mieszkańcom, w tym państwu Piotrowskim, za troskę o to święte miejsce. Jedna z mieszkanek - pani Wiesława - dała świadectwo, jak w dzieciństwie w czasie srogiej zimy wracała do domu i duże zaspy oraz padający śnieg sprawiły, że zagubiła się. Uratował ją wtedy ten krzyż, który ujrzała pośród zamieci, pomógł jej odnaleźć drogę do domu.