Piękna rawska tradycja. Procesja przeszła po dywanie z kwiatów.
W czwartek 11 czerwca, na zakończenie oktawy Bożego Ciała, po Mszy św. w kościele oo. pasjonistów w Rawie Mazowieckiej na ulice miasta wyszła procesja. Zgodnie z kilkudziesięcioletnią tradycją, w głównej nawie świątyni mieszkańcy usypali dywan z płatków kwiatów, po którym niesiony był Najświętszy Sakrament. - Co roku układany jest inny wzór, choć zdarza się, że niektóre symbole co jakiś czas się powtarzają - mówi pani Bożena, rawianka, która w usypywaniu barwnego kobierca uczestniczyła już 30 razy.
Płatki są świeże. Zrywane tego samego dnia. Dopiero podczas układania zapada decyzja, do czego zostaną wykorzystane. Np. pióra orła na godle Polski zrobione zostały z płatków peonii.
Dywan robią głównie kobiety. Spotykają się wieczorem, w przeddzień procesji. Usypywanie trwa kilka godzin. W tym roku na dywanie według projektu Rajmunda Gałeckiego można było zobaczyć, oprócz naszego narodowego symbolu, herb Rawy Mazowieckiej i dwa herby papieskie - Jana Pawła II i Franciszka. Pojawił się też herb Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa, czyli pasjonistów, jak popularnie nazywani są zakonnicy.
Symbolika dywanu nawiązuje do aktualnych wydarzeń, stąd też jeden z fragmentów poświęcony był Rokowi Życia Konsekrowanego. Oczy przyciągał również herb bp. Józefa Zawitkowskiego. To ukłon dla biskupa seniora, który obchodził kilka dni temu 25. rocznicę sakry biskupiej. Jubilat stara się co roku uczestniczyć w rawskich uroczystościach. Mimo nienajlepszego zdrowia, nie zawiódł rawian. Przyjechał i przewodniczył Mszy św. oraz procesji. Razem z nim Eucharystię koncelebrowali przeor klasztoru pasjonistów o. Łukasz Nawotczyński CP, proboszcz parafii pasjonistów o. Jacek Wróblewski CP oraz proboszczowie dwóch innych rawskich parafii - ks. Bogumił Karp i ks. Konrad Świstak.
Procesja przeszła do czterech ołtarzy ustawionych na ulicach miasta. Zwracały uwagę wysokie stopnie ołtarzy oraz liczne chorągwie, feretrony i figury niesione przez wiernych. Tuż za Najświętszym Sakramentem szła orkiestra miejscowej OSP.
- Wierzę, że spełni się proroctwo poety: "Przyjdzie nowych ludzi plemię, jakich dotąd nie widziano". Kiedy? Dokąd nie ustaną procesje Bożego Ciała w Rawie. Dokąd ludzie będą mądrzy i będą chodzili z modlitwą, dokąd będą potrafili wybierać między życiem a śmiercią, między przekleństwem a błogosławieństwem - mówił przy drugim ołtarzu bp Zawitkowski. Na koniec procesji, zgodnie ze zwyczajem, pobłogosławił wianki z ziół i kwiatów.