Nowy numer 39/2023 Archiwum

Szkaplerz jak zbroja

– Maryja jest Matką Nieustającej Pomocy i chce, byśmy z ufnością Ją o wszystko prosili – mówił ks. Ireneusz Wojciechowski.


Rezydent Domu Kapłana Seniora w Sochaczewie sprawował Sumę odpustową w kościele parafialnym pw. św. Macieja i św. Małgorzaty w Bednarach. Uroczystość ku czci NMP z Góry Karmel odbyła się w niedzielę 19 lipca. Poprzedziły ją kilkudniowe przygotowania.


Nowe sztandary


W kazaniu celebrans podkreślał rolę osobistego zaangażowania człowieka w modlitwę i rozwijanie swojej wiary. Noszenie szkaplerza ma być jej zewnętrznym wyrazem. Jego przyjęcie nie jest niezbędne do zbawienia, choć wiąże się z pewnymi obietnicami, które zostaną spełnione wobec tych, którzy z wiarą będą go nosić. Szkaplerz przypomina o potrzebie modlitwy. W życiu łatwo bowiem ulec rozproszeniu.


– Samo noszenie szkaplerza nic nie zmieni, jeśli nie będziemy wypełniać woli Bożej – mówił ks. Wojciechowski. Maryja wyjednuje ludziom „łaskę radości i pokój”, czego dowody daje w licznych sanktuariach Jej poświęconych na całym świecie. – Ciepła macierzyńskiego serca nie zastąpi ani surowość, ani pieszczota ojca, ani gotowość nauczyciela. Dzieło wychowawcze wymaga przede wszystkim serca dobrej i kochającej Matki. Młodzieży, która łaknie szczęścia, a chce je widzieć tylko w zewnętrznych wyrazach piękna, nabożeństwo do Matki Bożej wskazuje, że piękno i wartość są we wnętrzu człowieka. Piękno duszy i serca to jest podstawa szczęścia – dodał kapłan.


Przed procesją z Najświętszym Sakramentem ks. Józef Paciorek, proboszcz tej parafii, poświęcił dwa nowe sztandary. Jeden św. Antoniego, ufundowany przez mieszkańców Janowic, drugi z wizerunkiem Maryi Szkaplerznej i św. Józefa, zrobiony przez dwie parafianki – Hannę Radomską, która go haftowała, i Katarzynę Traczyk, która go uszyła.


– Kiedy prałyśmy sztandary przed odpustem, okazało się, że stary, szkaplerzny, był już zbyt zniszczony, by można było go nieść w procesji. Postanowiłyśmy zatem zrobić nowy. Zajęło nam to miesiąc. Koszty wyniosły zaledwie 200 zł – mówi H. Radomska. Na sztandarze są wyszyte łowickie kwiaty. – O pomoc w narysowaniu ich kształtu poprosiłam Monikę Papiernik, moją koleżankę – dodaje hafciarka.


Duchowe bractwo


Po procesji do Bractwa Szkaplerznego, które działa przy tej parafii, wstąpili i szkaplerz przyjęli Janina Kozłowska z Kompiny oraz Jacek Kapusta z Nieborowa. – Dla mnie szkaplerz jest jak zbroja. Nie traktuję go jak amuletu – uważa J. Kapusta, który przez modlitwę chce być rycerzem Maryi. Obecnie do parafialnego bractwa należy ponad 230 osób z różnych stron Polski i świata.


Uroczystości odpustowe poprzedziło kilkudniowe modlitewne przygotowanie, które rozpoczęło się Nocą Czuwania w wigilię wspomnienia Matki Bożej Szkaplerznej, w środę 15 lipca. W kolejne dni przed odpustem odprawiane były Msze św. i czytane były rozważania na temat MB Szkaplerznej.
„Szkaplerz to duchowe bractwo z Maryją. Ludzie często traktują go w sposób magiczny, jako zabezpieczenie przed złem. Jest on jednak czymś więcej. Ci, którzy noszą szkaplerz, oddają się w opiekę Maryi” – czytał Janusz Kuśmirek, przewodniczący Bractwa Szkaplerznego podczas Nocy Czuwania.


Wspólnie odmawiano kolejne tajemnice Różańca, Litanię do Matki Bożej Szkaplerznej oraz śpiewano pieśni. Modlitwę prowadziły koła różańcowe z parafii. Czuwanie zakończyła Msza św. o północy.


Bractwo Szkaplerzne istniało w tej parafii na pewno już pod koniec XIX w., na co wskazują zachowane dokumenty. – Musiało funkcjonować także przed II wojną światową. Niektórzy najstarsi żyjący mieszkańcy parafii należeli do niego. Na nowo działa ono w naszej parafii od 2005 r. – mówi ks. proboszcz.


O kulcie MB Szkaplerznej świadczy również drewniany ołtarz, który znajduje się po prawej stronie prezbiterium od wejścia do kościoła.


« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast