- Przede wszystkim trzeba budować jedność. Jesteśmy, jako naród, mocno podzieleni. Należy temu przeciwdziałać – mówiła przy filii Gminnego Ośrodka Kultury w Bełchowie kandydatka PiS na premiera. Jej przemówienie zostało dobrze przyjęte. Tłum ludzi, którzy przybyli, by się z nią spotkać, po zakończonym przez nią przemówieniu otoczył ją zwartym kołem i poszczególne osoby kolejno zadawały pytania. Mimo widocznego zmęczenia podróżą i upałem, Beata Szydło słuchała uważnie i z namysłem udzielała odpowiedzi. A pytania były różne. Dotyczyły m.in. warunków pracy i wynagrodzenia za nią, jak też problemu imigrantów, zwłaszcza muzułmańskich. Wydawało się, że nie będzie im końca. Reakcje ludzi były bardzo spontaniczne. Każdy chciał podejść, podać rękę, zamienić choć słowo. Cały ten czas przygrywała kapela ludowa. Pod koniec spotkania niespodziewanie Beata Szydło dała się porwać do tańca Wiesławowi Szkopowi. Na pamiątkę wiceprezes PiS otrzymała łowicką wycinankę, pająka oraz lalki łowickie.
Tego samego dnia Beata Szydło odwiedziła także Złaków Kościelny