Przyjechali z różnych zakątków Polski. Przy kościele w Bobrownikach zbudowali plac zabaw.
To pracownicy Orange Polska SA, którzy postanowili zrobić coś dla małej lokalnej społeczności. Wybór Bobrownik nie był przypadkowy. Inicjatorką była Aleksandra Lesiak, miejscowa parafianka, od kilkunastu lat pracująca w tej firmie telekomunikacyjnej.
Ks. Piotr Sapiński, proboszcz parafii MB Jasnogórskiej, od dawna myślał o stworzeniu między kamienną Golgotą a świątynią miejsca zabaw dla najmłodszych. W pobliżu nie ma takiego. Problemem było zdobycie pieniędzy na wyposażenie. Dlatego ucieszył się na propozycję pani Oli, że plac sfinansują jej firma i Fundacja "Orange", która chętnie wspiera podobne inicjatywy. Wystarczyło przygotować wniosek. Został zaakceptowany przez kierownictwo Orange Polska SA i fundacji.
W samo południe 12 sierpnia pracownicy Departamentu Jakości Procesu Utrzymania Usług przystąpili do pracy. Niektórzy pokonali kilkaset kilometrów. Tak, jak Robert Tabaka z Wałbrzycha. - Dla mnie takie działanie charytatywne to nie nowość. Udzielam się w życiu mojej parafii. To bardziej integruje niż pójście z kolegami do pubu - mówi pan Robert.
Między drzewami w kilka godziny powstały zjeżdżalnie, piaskownice, domki i inne zabawki. W parafialnych pomieszczeniach wolontariusze równocześnie malowali ściany. To miejsce na ogólnodostępną świetlicę. Można już tam grać w tenisa stołowego. Jak się okazało, w praktyce złożenie stołu nie było takie łatwe, ale wolontariusze wspólnymi siłami dali sobie radę.
Ich pracę wsparli parafianie. Przygotowali także dla wolontariuszy obfity posiłek. Już o 18.00 proboszcz Sapiński mógł poświęcić plac. Budowniczowie dostali na pamiątkę łowicką wycinankę. Wzruszające chwile spotkały ich tuż przed samym odjazdem. Dzieci, które tłumnie wypełniły plac, głośno podziękowały za jego zbudowanie.
Więcej o tej inicjatywie w 34. numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego" na 23 sierpnia.
Pracownicy Orange Polska SA po skończonej pracy
Marcin Kowalik /Foto Gość