W skierniewickim szpitalu uroczyście otwarto salę porodów rodzinnych.
Sala porodów rodzinnych powstała z inicjatywy lokalnego Klubu Mam, które w zeszłym roku wnioskowały do dyrekcji szpitala o stworzenie takiego pomieszczenia. Wniosek został przyjęty przez dyrektora szpitala Jacka Sawickiego.
Projekt, współfinansowany przez Urząd Marszałkowski w Łodzi, otwierali wicemarszałek województwa łódzkiego Dariusz Klimczak, poseł na Sejm RP Dorota Rutkowska oraz prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk.
Nowa sala kosztowała 200 tys. zł. Połowę tej sumy przekazał Urząd Marszałkowski, drugą część szpital wyłożył z własnej kasy. Sala jest klimatyzowana, wyposażona w nowoczesne łóżko porodowe i łazienkę z biczami wodnymi, przy porodzie przyszłej mamie może towarzyszyć tata dziecka. Dla niego wyznaczono kącik relaksacyjny z kanapą, telewizorem i sprzętem stereo. Materiały wykończeniowe sali są najwyższej jakości, którą na 50 lat gwarantuje ich austriacki producent. Skierniewicki szpital jest pierwszą w Polsce placówką, w której zastosowano tego typu rozwiązanie.
- Stworzyliśmy projekt, poprosiliśmy Urząd Marszałkowski o wsparcie. Pomysł spotkał się z przychylnym przyjęciem w Zarządzie Województwa, czyli u właściciela szpitala. Dzięki temu możemy dziś cieszyć się z nowej sali - mówi dyrektor Sawicki.
- Oczywiście, najlepiej jest, gdy szpitale samodzielnie inwestują w rozwój, ale rzeczywistość jest inna i większość potrzebuje naszego wsparcia, bo potrzeby są ogromne - mówił podczas otwarcia wicemarszałek Klimczak. - Ale ta piękna sala nie jest naszym ostatnim słowem. Niebawem przeznaczymy kolejne pół miliona złotych, tym razem na remont oddziału kardiologii i laryngologii - zapewniał.
Pierwsze dzieci przyjdą na świat w sali 1 września. Będą się w niej mogły odbywać wyłącznie porody fizjologiczne, a każda rodząca pacjentka będzie na życzenie mogła otrzymać znieczulenie. Oprócz nowej sali, nadal funkcjonuje sala porodów ogólnych. Szpital już planuje przeprowadzenie tam remontu i dobudowanie drugiej sali porodów rodzinnych.
- Mamy nadzieję, że odwróci to niekorzystny trend uciekania przyszłych mam do szpitali w Łodzi czy Warszawie. Jeśli chodzi o porody, to nie ma rejonizacji i każda z pań może rodzić w dowolnym szpitalu. Nasza placówka może teraz skutecznie konkurować z najlepszymi ośrodkami w dużych miastach. Zapraszamy przyszłe mamy, również spoza Skierniewic, do nas - mówi dyrektor szpitala.