W Julianowie oddano hołd poległym za ojczyznę legionistom Piłsudskiego.
Ponad 100 osób - poczty sztandarowe, harcerze, przedstawiciele administracji, oświaty i kultury oraz mieszkańcy gminy Nieborów uczestniczyło w Apelu Poległych przy kapliczce w miejscowości Julianów.
Jest to miejsce upamiętniające potyczkę oddziału 5. Pułku Piechoty 1 Brygady Legionów Józefa Piłsudskiego z Kozakami w 1914 roku. Organizatorami uroczystości, które odbyły się 7 listopada, były władze gminy oraz 9. Szczep Drużyn Wiejskich "BLIH" ZHP.
Historię pamiętnych wydarzeń przedstawił Andrzej Werle, wójt gminy. Głos zabrał także hm. Michał Kordecki, komendant Hufca ZHP Łowicz.
"A ja o Polsce marzę, co nie jest tylko witrażem. I nie komedią na scenie, ale spełnieniem" - rozpoczął swoją przemowę, cytując fragment wiersza Jerzego Czecha "Wyspiański". Mówił też, że o ojczyźnie powinno się pamiętać nie tylko raz do roku, kiedy składa się wieńce w miejscach pamięci, ale każdego dnia. Ona potrzebuje rzetelnej i uczciwej pacy.
Podczas uroczystości Srebrną Odznaką Honorową harcerze odznaczyli Włodzimierza Gratysa. Dyrektor Gimnazjum nr 1 w Kompinie wspierał to środowisko od wielu lat, udostępniając chociażby miejsce na biwaki na terenie szkoły drużynom harcerzy m.in. z Bednar i Mysłakowa.
Od września br. gimnazjum to ma własną drużynę harcerską. - Jestem naprawdę zaskoczony tym wyróżnieniem. Zadaniem nas dorosłych jest przecież wychowywanie młodzieży - mówił W. Gratys.
Po złożeniu kwiatów przy kapliczce i zapaleniu zniczy uczestnicy uroczystości udali się do budynku Zespołu Placówek Oświatowych w Nieborowie, gdzie odbył się koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu chóru Gimnazjum nr 1 w Kompinie. Na wszystkich czekała także miska gorącej grochówki. O oprawę muzyczną uroczystości dbała Strażacka Orkiestra Dęta z Bełchowa.