Po raz drugi w tym roku doszło do włamania na plebanię w Rzeczycy. Dokonał go ten sam sprawca. Przestępca, mimo że przyznaje się do winy, jest bezkarny.
W piątek 6 listopada o godz. 13.30 miało miejsce włamanie na plebanię w Rzeczycy. Sprawca, wybijając szybę, wdarł się do budynku. Tym razem niczego nie udało mu się ukraść. – Słysząc hałas, zszedłem z kancelarii do salki katechetycznej – opowiada ks. Henryk Linarcik, proboszcz. – Naprzeciw mnie pojawił się włamywacz z łomem w ręku. Widząc go, wybiegłem na zewnątrz, wołając o pomoc. Sprawca, którego bez trudu rozpoznałem, zbiegł. Był nim mój parafianin, znany z wcześniejszych włamań, o którym w swoim czasie było głośno w całej Polsce, po tym, jak pod wpływem alkoholu włamał się na plebanię w Sieciechowach i podczas próby kradzieży przez przypadek uruchomił kościelne dzwony – mówi ks. Linarcik.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.