- Pracując w radiu noszącym jej imię, mogę się od niej wiele nauczyć - mówi Agata Michalak.
- Na uroczystościach patronalnych byłam pierwszy raz. Zawsze ten dzień spędzałam w rodzinnym mieście albo poza nim, korzystając z dnia wolnego od pracy. W tym roku, z racji pracy w Radiu Victoria, które było współorganizatorem konkursu, poczułam się współodpowiedzialna i zaproszona na tę uroczystość. Podobało mi się. Byłam zaskoczona liczbą osób duchownych. Zachwycił mnie relikwiarz. To była przygoda, spacer ze świętą Wiktorią. Pracując w radiu noszącym jej imię, mogę się od niej wiele nauczyć, np. odwagi i stawiania wszystkiego na jedną kartę. Od dawna wiem, że wszędzie, gdzie jestem, mam głośno przyznawać się do Jezusa, więc wsparcie wojowniczej świętej na pewno się przyda - twierdzi Agata Michalak.