Integracyjny wyjazd ministrantów z Rawy Mazowieckiej.
Pod koniec ferii zimowych w parafii pw. św. Pawła od Krzyża w Rawie Mazowieckiej zorganizowano integracyjny wyjazd dla najmłodszych ministrantów.
Cel i atrakcje pobytu były niespodzianką.
Gościny udzielił im ks. Konrad Zawiślak, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Bąkowie Górnym, oddalonej od Rawy Mazowieckiej o prawie 70 km.
Wyremontowane dawne budynki gospodarskie posłużyły teraz gościom. Nocowali w byłej... stodole.
Jej wnętrze nie przypomina pierwotnego przeznaczenia budowli.
Na dole przestronne pomieszczenie z kominkiem. A na górze miejsce rekreacji przy stole bilardowym i piłkarzykach. Wspólne posiłki i zabawy zintegrowały grupę.
- Taki był cel tego wyjazdu. Do nich należy przecież przyszłość Kościoła - mówi Michał Wieczorek, od lat zaangażowany w działalność Liturgicznej Służby Ołtarza w rawskiej parafii przy klasztorze oo. pasjonistów.
Proboszcz o. Jacek Wróblewski CP myśli już o tym, żeby w przyszłości organizować podobne wyjazdy. - Warto podkreślić, że miał on nie tylko charakter rekreacyjny, ale i formacyjny - mówi o. Jacek, który towarzyszył grupie w sobotę.
Pobyt w Bąkowie Górnym ministranci rozpoczęli w czwartek 25 lutego od udziału w Mszy św. i służby przy ołtarzu. Następnego dnia razem z wiernymi modlili się na Drodze Krzyżowej i również uczestniczyli w Eucharystii. Wcześniej zwiedzili pobliski Łowicz, stolicę diecezji. Rozpoczęli od wizyty w kurii, gdzie powitał ich wikariusz generalny ks. Wiesław Wronka. Po budynku oprowadzał grupę wiceekonom ks. Łukasz Antczak.
Kolejną atrakcją było zwiedzanie Muzeum Diecezjalnego pod wodzą przewodnika Marzeny Bajon. Ekspozycja umiejscowiona jest w wieży bazyliki katedralnej. Znajdują się tam m.in. kielichy, monstrancje, ornaty, obrazy i rzeźby ze skarbca dawnej kolegiaty prymasowskiej. Odważni z wieży podziwiali panoramę miasta. Żeby dostać się na szczyt pokonali 262 stopnie schodów.
Przed powrotem do miejsca noclegu goście z Rawy Mazowieckiej zwiedzili jeszcze Wyższe Seminarium Duchowne i Radio Victoria. Dziś późnym popołudniem cała grupa wróci do domu.
Wyjazd nie mógłby się odbyć gdyby nie zaangażowanie rodziców. Nie tylko służyli opieką, ale i użyczyli własne samochody. Tak jak Monika i Ireneusz Młodzikowie, którzy zabrali ze sobą także synów Konrada, Kamila i Nikodema. Kierowcą i opiekunką była również Emilia Gąsiorowska. Mamie towarzyszyli Jakub i Ola. Ponadto z wyjazdu skorzystali: Michał Milczarek, Dominik Kłos, Jan Kłos, Miłosz Nosek. Szefami wyprawy byli M. Wieczorek i Maciej Kaźmierczak.