W parafii Wszystkich Świętych w Żelaznej rekolekcje wielkopostne głosił misjonarz miłosierdzia.
Ogłaszając rok Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, papież Franciszek powołał ponad 1100 kapłanów z różnych stron świata, którym powierzył misję misjonarzy miłosierdzia. W grupie tej znajduje się ponad 70 księży z Polski. Jednym z nich jest ks. Robert Wielądek z Warszawy, który przez trzy dni głosił rekolekcje w Żelaznej. Posłany przez papieża Franciszka nie tylko świadczył o Bogu miłosiernym i Jego dobroci, ale także zachęcał do korzystania z sakramentu pokuty.
– Księdza Roberta na rekolekcje zaprosiłem rok temu. Nie wiedziałem wówczas, że zostanie on misjonarzem miłosierdzia – mówi ks. Andrzej Sałkowski, proboszcz. – To, że nim jest, to dodatkowy bonus, z którego bardzo się cieszymy. Namawiałem parafian, by byli apostołami Bożego miłosierdzia, by wiedząc o osobach, które z powodu grzechu oddaliły się od Boga, zachęcali je do spowiedzi czy rozmowy z rekolekcjonistą. Rok Miłosierdzia to czas łaski. Jeśli ktoś cierpi z powodu jakiegoś grzechu, którego boi się wyznać, np. aborcji czy znieważenia Najświętszego Sakramentu, to jest to najlepszy moment na szczerą spowiedź – dodaje proboszcz.
Ksiądz Robert, będąc misjonarzem miłosierdzia, został przez papieża wyposażony w konkretne narzędzie, którym jest zwalnianie z kar kościelnych zastrzeżonych dla Stolicy Apostolskiej. – Z naszą posługą związane są szczególne uprawnienia. Od ojca świętego otrzymaliśmy władzę odpuszczania kar za profanację Najświętszego Sakramentu, stosowanie przemocy fizycznej wobec papieża, usiłowanie rozgrzeszenia wspólnika w grzechu przeciwko VI przykazaniu Dekalogu i za zdradę tajemnicy spowiedzi. Ponadto, jak mówił papież, naszym zadaniem jest mówić o Jezusie miłosiernym, brać grzeszników na swoje ramiona i okrywać ich płaszczem miłosierdzia – dodaje ks. Wielądek.
Tak też posługę misjonarza przyjęli wierni z Żelaznej. Słowa kaznodziei otwierały serca i oczy. Były też zachętą do szczerych spowiedzi i głębokiego rachunku sumienia. Przy kratkach konfesjonału klękały osoby, które od ostatniej spowiedzi dzielił odstęp nawet kilku lat.
– Bóg wchodzi do grobu naszego życia. Nigdy się nie poddaje. Jezus nie wywiesza białej flagi. A nam, niestety, w obliczu grzechu bliźnich najlepiej wychodzi święte oburzenie. Trzeba pamiętać, że miarą parafii jest to, jak czują się w niej grzesznicy. Kościół to szpital, a my mamy być sanitariuszami, którzy do Jezusa prowadzą. Człowiek, który do Jezusa przychodzi, nie musi się bać. On ma pokazać krwawiące rany, które Jezus, niczym troskliwy lekarz, opatrzy. Trzeba jednak pamiętać, że nasz Bóg umiera za grzechy, które Mu oddajemy, dlatego konieczna jest szczera spowiedź – przekonywał rekolekcjonista.
Warto dodać, że misjonarze miłosierdzia nie są posłani do konkretnych diecezji. Z rekolekcjami i posługą pojawiają się tam, gdzie przez biskupów bądź kapłanów zostaną zaproszeni na rekolekcje, konferencje, dni skupienia. Wszystkie osoby, które chciałyby skorzystać z sakramentu pokuty, mogą na taką spowiedź umówić się telefonicznie. Z ks. Robertem można się skontaktować, dzwoniąc pod numer: 664 766 062.