Tego nikt im nie ukradnie

Róża Kutno. – Swoim współbraciom często przypominam, że jesteśmy na ziemi, którą błogosławiony przekazał do pracy z młodzieżą. To jest ta idea, którą staramy się realizować – mówi ks. Henryk Chibowski SDB.

Salezjanie przybyli na przedmieścia Kutna w 1938 roku. Sprowadził ich przedwojenny proboszcz i dziekan kutnowski ks. Michał Woźniak. Zaprosił ich do pracy duszpastersko-wychowawczej z opuszczoną i zaniedbaną młodzieżą. Przekazał swoje oszczędności. Salezjanie kupili za nie 7 ha gruntu z budynkami mieszkalnymi i gospodarczymi. Przerobili je na kaplicę i na potrzeby przyszłej szkoły zawodowej. Te plany zniweczyła wojna. Po jej zakończeniu salezjanie powrócili w to miejsce, które po latach nazwano Woźniakowem od nazwiska ofiarodawcy. Są tu do dziś. Prowadzą parafię i oratorium.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..