- Ufamy wszyscy, że Jezus Miłosierny wybrał to miejsce, że On tutaj dopisuje swoją Ewangelię miłosierdzia - mówił w Rybnie bp Andrzej F. Dziuba.
W święto Miłosierdzia Bożego we Wspólnocie Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia Eucharystię odprawił i słowo Boże wygłosił bp Dziuba. Uroczystą Mszę św., w której uczestniczyli kapłani, siostry zakonne, a także rzesza wiernych z całej Polski, rozpoczęto Koronką do Bożego Miłosierdzia. Modlitwa w części była odmawiana przez siostry, a w części śpiewana przez Krzysztofa Antkowiaka. O oprawę Eucharystii zadbał zaprzyjaźniony z siostrami zespół z parafii św. Anny w Warszawie.
– Bóg chciał, abyśmy lepiej Go zrozumieli przez poznanie daru miłosierdzia. I w tym dziele posłużył się skromną zakonnicą, która często była niezrozumiana w swojej wspólnocie zakonnej. Którą lepiej rozumiał Chrystus niż te, z którymi żyła, na co dzień – mówił w homilii biskup Dziuba. Kaznodzieja zauważył także, że my dar miłosierdzia na sposób ludzki chcielibyśmy ciągle ograniczać. Chcielibyśmy, by miał pewne limity. Tymczasem Jezus uświadamiał siostrę Faustynę, że miłosierdzie nie ma granic, nie ma limitów. Po prostu Bóg jest miłosierny. Mówiąc o miłosierdziu, biskup nie pominął św. Jana Pawła II, który – jak mówił – stał się w Kościele narzędziem rozszerzenia tego daru. Stał się skromnym sługą siostry Faustyny i Jezusa Chrystusa. Bóg potrzebował jeszcze papieża, aby ten mógł całemu Kościołowi ofiarować dar rozeznania Bożego miłosierdzia. Bóg jest miłosierny – powtarzał bp Dziuba.
Biskup ordynariusz przekonywał, że wszyscy mamy być apostołami Bożego miłosierdzia. Mamy przestać się lękać. – Dziś często boimy się. Nasze świadectwo jest mało czytelne. Wiemy, że zło jest krzykliwe, ma opanowane różne narzędzia, jest atrakcyjne, łatwe, proste i niewymagające. Tymczasem orędzie Jezusa jest "kochające człowieka". Nie ma życia bez trudów, ofiary, zmagania się ze swoimi trudnościami. Takie jest życie i takiego człowieka obdarza Jezus swoim miłosierdziem. Takiego posyła. Chce, byśmy dopisywali księgę paschalnego Jezusa, aby to, co skończyło się na Ewangeliach, było przez nas pisane w codzienności życia po to, byśmy sami głębiej uwierzyli, że Jezus jest Mesjaszem i byśmy innych wspierali w dziele uwierzenia.
Podczas Mszy św. bp Dziuba poświęcił wyremontowany klasztor i kaplicę sióstr, a na zakończenie Eucharystii w intencji wspólnoty odmówił specjalną modlitwę.
Dziękując za obecność, a także za okazaną pomoc podczas remontu, s. Gertruda, przełożona, zapewniła wszystkich o nieustannej pamięci modlitewnej. Księdzu biskupowi wręczyła kwiaty i figurę Matki Bożej. Wszyscy uczestnicy celebry zostali obdarowani drobnym prezentem – małym różańcem i zachętą do codziennego odmawiana Koronki do Bożego Miłosierdzia. Świętowanie zakończyła wspólna agapa.
Wspólnota Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia powstała jako odpowiedź na skierowane do św. siostry Faustyny Kowalskiej żądanie Pana Jezusa, dotyczące utworzenia zgromadzenia zakonnego o charakterze klauzurowym, by wypraszać Boże miłosierdzie dla świata, ze szczególnym uwzględnieniem kapłanów i osób zakonnych. Wszystko, co dotyczy celu, zadań, sposobu życia, stroju, zawarła św. siostra Faustyna w swoim "Dzienniczku".
Więcej o wydarzeniu, remoncie i siostrach w 16. numerze "Gościa Łowickiego".